Strona 266 z 363

Re: Golępachy i giglacze- nowa lokatorka w Kawiarence!

: 25 gru 2017, 1:42
autor: Cooyo
Wesołych świąt! :buzki:
Na zdjęciu tylko Anubiś, ale życzenia od wszystkich :buzki: :buzki:
Obrazek

Re: Golępachy i giglacze- nowa lokatorka w Kawiarence!

: 26 gru 2017, 22:12
autor: Siula
Hej, hej jesteśmy! Duzi zabiegani byli. Dziękujemy za życzenia :buzki:
Dziewczynki w miarę dobrze. 22.12 Tosia miała korekcję, kiepsko już jadła przez ostatnie dni. Dzisiaj, czwarty dzień po zabiegu zaczyna skubać sama. Dokarmiamy więc pojechała z nami na wigilię do moich rodziców.
Matyldzia lepiej, antybiotyk bierzemy dalej ponieważ było widać prawdopodobnie jakiś ropień przy płucku. Krew pobrana, wyniki ok tylko parametr wątrobowy zawyżony, ale bierze hapatiale. Tylda taka zła była przy pobieraniu krwi, że zrobiła mi dziurę w bluzie i pogryzła pasek od zegarka :lol: Byliśmy u innej pani dr, która zachwycała się urodą Matyldy, a nie tylko mówiła, że jest za gruba :102: Jutro Wam wstawię zdjęcia z nieudanej sesji świątecznej :)

Re: Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normaln

: 27 gru 2017, 16:45
autor: martuś
O i to jest dobra pani doktor! :szczerbaty: Dostrzegła Matyldowe piękno a nie fałdki :102: Skąd ona wytrzasnęła ropień? :glowawmur:
Ładnie zjada hepatiale? Ja miałam dla Nutki kocią wersję (w kapsułkach) to pluła :lol: Ale parametry ładnie się poprawiły.

Re: Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normaln

: 27 gru 2017, 21:41
autor: Siula
W miarę ok idzie wciskaj leków u Matyldzie. Na usg coś wet widziała i podejrzewa ropień. :idontknow:

Re: Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normaln

: 28 gru 2017, 8:02
autor: Pani Strzyga
Jak to u stadka Joanny było - Matylda chce zostać potentatem paliwowym i tworzy złoża ropy :roll:

Re: Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normaln

: 28 gru 2017, 12:39
autor: balbinkowo
Ojj, oby nie kombinowała z tą ropą... nie potrzeba Dużej ropociągu tylko kawię ;)
Zdrówka!!!

Re: Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normaln

: 28 gru 2017, 15:21
autor: urszula1108
Matylda dałaby już sobie spokój z chorowaniem. Może by tak Dużej zrobić prezent i wejść w Nowy Rok w pełni zdrowia i wigoru?

Re: Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normaln

: 31 gru 2017, 10:12
autor: sosnowa
Otóż to
I tego Wam życzymy!! :buzki:

Re: Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normaln

: 31 gru 2017, 22:23
autor: dortezka
właśnie.. co to za chorowanie? zdrowe mają być! :buzki:

Re: Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normaln

: 06 sty 2018, 22:35
autor: Siula
Witamy w nowym roku i przypominamy o sobie. Zdrowie dziewczyn w miarę, Tosinka ma różne dni, raz je lepiej raz memla, trochę dokarmiamy. Matylda już chyba zdrowa, osłuchowo płucka czyste i przede wszystkim wróciło jej gadulstwo, biega więcej, chrumka i kwiczy na otwieraną lodówkę. :102: Jeszcze kilka dni bactrimu i chyba koniec, bo maziaste kupy w klatce to chyba jej robota. Fisiąg zadomowiona, choć mój mąż twierdzi,że nikt oprócz mnie jej nie lubi :lol: . Jest strasznie uparta i bezczelna, wykrada jedzenie z pyszczków i wpycha się w ulubione miejscówki dziewczyn, więc obrywa często, oczywiście nic sobie z tego nie robiąc wraca do procederu. Misia wiecznie na nią burka i gania, tak więc jest dzięki niej ruch i zamieszanie w klatce. Nastają na szczęście też i chwilę, gdzie leża małpy obok siebie, nawet z królową :shock: .
Trochę zdjęć, żebyście nie zapomnieli jak moje grubasy wyglądają.

Moje dziewczynki rzadko można obfocić wszystkie jednocześnie, ale prawie mi się udało :lol:

Obrazek

Obrazek

Trochę gorsza jakość z telefonu, ale zanim bym przyszłą z aparatem to już by się pewnie rozproszyły ;)

Obrazek

Obrazek

Więźniarki :

Obrazek

Fisiąg:

Obrazek

i nieudana sesja świąteczna

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek