Strona 265 z 466

Re: Dropsio i Cosiek - duet prawie doskonały

: 03 wrz 2015, 20:06
autor: Dropsio
No, ale podszczypywanie, ciągłe gadanie, mruczenie itp. to u mnie codzienność :P O, właśnie się ganiają, bo obydwoje chcą usiąść na jednej i tej samej "wysepce" z kostek brukowych. Co z tego, że obok mają identyczną? :roll:

A jeszcze powiem, że mam jakieś felerne sianko od p. Roberta. Połowa worka była ok, a ta druga... Masakra. Wszędzie jakieś kolce, pół wora do wywalenia :P

Re: Dropsio i Cosiek - duet prawie doskonały

: 03 wrz 2015, 20:15
autor: Asita
Dropsio, u mnie też co z tego, że jest cała zagroda, 2 pięterka i 3 miski z tym samym żarciem plus suszki wyłożone w 3 miejscach (albo 4...). Najlepsze jest to, co Żurek je na swoim pięterku i TRZEBA tam wleźć i czekać podczołgując się w tunelu aż może Żurek jednak sobie pójdzie :lol: I albo Alfredo dostanie po uchu, albo Żurek się wkurzy i zawodząc żałośnie pójdzie na dół :lol:

Ja też ostatnio miałam bardzo nieładne siano...podobne do Twojego...całe wywiozłam do dziadka na pole...

Re: Dropsio i Cosiek - duet prawie doskonały

: 04 wrz 2015, 13:53
autor: katiusha
Trykanie w kuperki jest niezłe :lol: Szczególnie, jak trykana wystrzeli w powietrze, jak sprężyna :lol:

Re: Dropsio i Cosiek - duet prawie doskonały

: 04 wrz 2015, 14:27
autor: dortezka
ojj marudzicie.. a przyznajcie, nie macie same tak, że jak widzicie, że ktoś się czymś świetnie bawi to też nie macie ochoty się tym pobawić? Albo ktoś się czymś zajada też nie macie ochoty tego spróbować? :neener:

chłopaki.. rozumiem podszczypywanie, wąchanie itp ale bez zębisk! :nono:

Re: Dropsio i Cosiek - duet prawie doskonały

: 11 wrz 2015, 21:40
autor: Dropsio
I co ja mam kurcze zrobić? Znalazłam u Dropsa drugiego guzka (też luźny, też w skórze). Wzięłabym go do Wro, ale w niedzielę Zwierzyniec nieczynny... Jutro nie ma szans żeby jechać. Z drugiej strony nie wiem czy byłby sens go brać - skoro w skórze, to raczej nic groźnego chyba? Ehhhh... Czemu mieszkam na takim zad#piu? :glowawmur:

Re: Dropsio i Cosiek - duet prawie doskonały

: 11 wrz 2015, 22:08
autor: dortezka
Dropsio, może to nie być nic groźnego ale przy okazji lepiej pojechać i pokazać coby się nie martwić.

Pigi już chyba 1,5 roku ma takiego małego luźnego guzka.. nie powiększa się, ale wet (akurat nasz, swoją drogą P tyle razy miał ją w rękach, macał itp i nawet nie zwrócił na to uwagi..) popatrzył a ja czuję się ciut spokojniejsza. Macam raz na jakiś czas i sprawdzam czy się nie zmienia.
Ale jak już będziesz jechała, to ja poproszę tak, cobyś po mojej pracy wpadła na mizianie Pipek (kurcze, w pn kończy mi się chorobowe :roll: chyba, że jeszcze w ten pn przyjedziecie po Twojej szkole :szczerbaty: )

Re: Dropsio i Cosiek - duet prawie doskonały

: 11 wrz 2015, 22:23
autor: Dropsio
Ja nie wiem. Masakra jakaś. Z jednej strony dla świętego spokoju bym go wzięła, z drugiej strony jak byłam z nim kiedyś u wetki miejscowej konowałki (żeby sprawdzić, czy wie COKOLWIEK) to był tak koszmarnie zestresowany...
A skoro trzeba jechać do weta, to może w przyszłym tygodniu w sobotę... Samochód nam się coś psuje, tato na razie jeszcze nie pracuje, także z kasą trochę krucho. Chyba sobie odpuszczę Zoobotanikę :( No bo jednak trochę kasy taki wyjazd kosztuje, poza tym nie będę rodziców co tydzień do Wrocka targać. Trudno :idontknow:
E: Z drugiej strony... Skoro tata "ma wolny poniedziałek", to może dałoby się coś wykombinować, pojechać pociągiem do Wro w niedzielę, pójść na Zoobotanikę, kimnąć się u cioci i w poniedziałek iść do weta? Muszę jutro przedyskutować sprawę z rodzicami :think:

Re: Dropsio i Cosiek - duet prawie doskonały

: 12 wrz 2015, 8:29
autor: Assia_B
Oj, mam nadzieję, że ten guzek to faktycznie nic takiego. Skoro masz możliwość noclegu we Wrocławiu za darmo to nie jest to głupi pomysł ;)

Re: Dropsio i Cosiek - duet prawie doskonały

: 12 wrz 2015, 9:44
autor: katiusha
Też tak myślę :fingerscrossed: :fingerscrossed:

Re: Dropsio i Cosiek - duet prawie doskonały

: 12 wrz 2015, 12:32
autor: Dropsio
Nie możemy zostać u cioci, niestety. Ale za jakiś tydzień/dwa jedziemy do Wro do ortopedy, także wtedy zgarnę Dropsa ze sobą :roll:
A tymczasem... Lili, przepraszam ogromnie - wczoraj byłam pewna że na Zoobotanice jednak nie będziemy jechać i dałam swoim oszołomom to zielsko dla Ciebie :redface: Przepraszam! :redface:
A na Zoo jutro jednak będę, bo siostra bardzo chce, także pojedziemy pokazać jej ciurki i inne stworki - potworki :szczerbaty: