Ruda, Chmura, Panda i Vader - zmiany zmiany zmiany

[sosnowa]

Też myślę o niej. Raz jeden tylko widziałam osierocenie w sytuacji, gdy świnka zostaje sama. Lat temu Grawisia zniosła to okropnie .Trzymajcie się.

[Lidka1]

Araya, wbrew obawom, nawet nie najgorzej. Jest przygaszona, ale nie wygląda to bardzo źle. Jak dobrze wszystko pójdzie, to piątek powinna już nie być sama, ale na razie nie zapeszam... Miałam jechać dzisiaj, ale moja mama postanowiła urozmaicić nam wszystkim czas i być może miała kolejny zawał. Nie wiemy, bo po pierwsze nie pozwala wezwać karetki, a po drugie w Skierniewicach nie ma jak uzyskać pomocy, bo szpital tylko covidowy, a jej kardiolog odmówiła przyjęcia. Więc jadę naocznie sprawdzić czy wlec ją do Warszawy, wzywać jednak karetkę, czy sama nie wiem już co... Porcello, to na 100% był tluszczak, na dodatek prawie nie przyczepiony. Tylko wielkości śliwki np. łowickiej. Taka 2 razy zwykła a węgierka, więc jama po nim była ogromna, trudna do zszycia. Dlatego porobiły się skrzepliny. I przynajmniej jedna się niestety oderwała. Jak był wymacany na początku, to miał wielkość wisienki.

[sosnowa]

To wszystko jest koszmarne, ale chociaż jakieś lepsze wieści.
Czekamy na newsy! Dobre newsy!

[porcella]

bo co tu gadać

[Lidka1]

Zmiany, zmiany, zmiany.... Na razie skromne dwa zdjęcia, ale przedstawiam Państwu dwie szalone loszki. Na razie mamy problemy z nadaniem imion, bo panny jeszcze dobrze nie poznane i charakterki ukrywają. Każde kolejne wymyślone imię po chwili do nich nie pasuje


Araya odnalazła się w nowej sytuacji, choć trochę jest ciągle zdziwiona.

[zwierzur]

Jakie śliczne trio!

[Siula]

Piękne dziewczyny

[porcella]

Ależ fantastyczne puchatki! Skąd się takie bierze?

[sosnowa]

Mamma mia! toż to Truśki kolorystyka, no rozpływam się.
bawcie się dobrze dziewczyny, a szepnijcie Dużym, że trzy baby to musowo chłopa będą potrzebować

[Lidka1]

Porcello, znowu z Łodzi I znowu chyba przeznaczenie - zaczęłam się rozglądać i one pierwsze mi wpadły w oczy. A wieczorem mój TŻ mówi, ze trzeba dwie dokoptować, bo tak lepiej.... No to przyjechały myszy. Śmieszne są okropnie. Ciemniejsza, na ten moment Trufla, jest strasznym tchórzem, ale mam nadzieję, że się oswoi. A Wiewióra też się boi, ale ciekawość jest silniejsza od strachu. Jest strasznie szybka, skoczna i żarłoczna Dziewczyny na razie ostrzyżone przez hodowcę (one są hodowlane "emerytki" ale młode) a będą miały futra podobne do Ozzy'ego, bo obie texelki. Trufla ciemny lila (nawet ten lila widać w odpowiednim świetle), a Wiewióra slate blue gold argante (cokolwiek to znaczy).
Sosnowa, nie muszą szeptać, decyzja zapadła Co prawda ma to być reinkarnacja Slayera, ale wierzę, że jak będzie nam pisany jakiś koleżka, to do nas trafi.