Miała robione wszystkie badania, morfologię z rozmazem... Leukocyty w normie, wątroba ok, monocyty też, a one pokazują, gdyby były pasożyty.
W czwartek pogadam.
Ona nie lubi dokarmiania. Zje 2-3 strzykawki 2cm i już by sobie poszła.
"Człowiek jest odpowiedzialny za to, co oswoił" A. de St Exupery kontakt tylko porcella7@gmail.com
Niestety, stale pojawiają się nowe ogniska grzyba. A Sroka z jej charakterem (Ratunku! zaraz mnie zjedzą!) nie jest łatwą pacjentką. Wczoraj dr Dorota skrobała różne fragmenty i ogladała pod mikroskopem - nic nie znalazła poza łupieżami, tj pasożytów nie ma. Musiał nastąpić jakiś potężny spadek odporności i takie są jego skutki.
Będzie nowy lek, witamina C, dokarmianie i kąpiele. Tzn kąpiel była już dzisiaj rano. straszne to, taka kąpiel, straszne! Aaaaaaaa! Uciekać!
Knedel, jak wykazało echo serca, niestety, nieco gorzej, trzeba odchudzać i częściej podawać furosemid.
"Człowiek jest odpowiedzialny za to, co oswoił" A. de St Exupery kontakt tylko porcella7@gmail.com
Pewnie zmiana otoczenia i ruch w MV też mogły mieć wpływ na jej nerwy.Wizyty na badaniach pewnie też nie pomagają, może uspokoi się za jakiś czas... za zdrówko obojga
Sroka na witaminie C i umijo-pet pięknie przybrała na wadze, do 840g. Na razie przerwę dokarmianie i zobaczymy, czy waga sie utrzyma. Grzyb pomału schodzi, ale jeszcze nie do końca.
"Człowiek jest odpowiedzialny za to, co oswoił" A. de St Exupery kontakt tylko porcella7@gmail.com
Sroczka przytyla nieco, porosła trochę, ale jeszcze nie jest zdrowa. Orundal ma brać jeszcze przez dwa dni, sodiazot długo potem. Immunolukan/witamina C również. Teraz leczenie przechodzi na zewnętrzne warstwy: szampon na M (nie manusan) i fungiderm do oprysków.
Torbiel na tarczycy jest nieduża i nie rośnie, więc nie ma powodu się spieszyć z usuwaniem, niech najpierw wydobrzeje reszta świnki.
"Człowiek jest odpowiedzialny za to, co oswoił" A. de St Exupery kontakt tylko porcella7@gmail.com