CAVIARNIA

Ojej, to nie wiedziałam, bym do niej zajrzała bo rano chłopaków zawiozłam.

Dziś wieczorem ją odbieram, a i Porcella obiecała, że pogłaszcze małą

O której odbierasz? Ja po swoich będę po robocie, koło 20.00 pewnie.

Prawdopodobnie po pracy, czyli przed 18 - jeśli dr Kasia zdąży z czyszczeniem i wybudzaniem.

A na którą jesteście zapisane? Czy nie jesteście?

No nie jesteśmy, bo nie było już żadnych terminów na dziś od kilku dni. Więc czyszczenie w bliżej nieokreślonym międzyczasie się ma odbyć.

Ajjjjj...
No i jak maleństwo? Nasze cacko z dziurką? Widziałam ją w Mv kątem oka, chyba nie była cierpiąca, ale i niezbyt zadowolona.

Bardzo bardzo współczuję choroby. Niedawno przechodzilam ten koszmar wiem co to znaczy.

Dziękujemy nieustannie za dobre słowa i Porcello, za karmę pyszną i rzut okiem. Och, dziś jest już żwawiej i jakoś chyba pomalutku radośniej. Ładnie się goją rany i wewnętrzne, i zewnętrzne wedle dr Kasi, przez dziurkę widać środek Mili, ale ropy już nie! Sukces! Dostałyśmy jednak jeszcze roztwór gentamycyny do przpłukiwania przezióru świnkowego
Następne czyszczenie-widzenie w piątek, no i na razie dokarmianie bez zmian, bo choć Mili włazi w siano, porywa z rąk cykorię i grzebie w misce z żarłem, to nic nie znika - chyba że w innych świnkach. Więc dalej zielony kleik mniam mniam. Damy znać jutro, jak leci.

Bardzo się cieszę Wiedziałam że dacie radę trzymam dalej i koniecznie dawaj znać na bieżąco Kochana