CAVIARNIA

Mogę zamknąć drzwi, jeśli zostawię je na wybiegu. Na razie dziewczyny siedzą w klatce razem...jest spokój, czasem coś tam sobie pogadają, Sztabka czasem skubnie Bezę, ale nie gryzą się. Do północy jeszcze trochę czasu, posiedzę przy nich. Nie chcę ich na noc rozdzielać, bo szkoda mi tego co dziewczyny już osiągnęły.

Rozdzielać nie ma sensu bo później mogą nie chcieć się połączyć. Trzymam kciuki za spokój w klatce

Noc minęła raczej spokojnie. Dziewczyny długo dyskutowały ze sobą, ale kłótni nie było. Rano zjadły zgodnie śniadanie, chociaż Sztabka je w błyskawicznym tempie a następnie podkrada resztki z pyska Bezi. A przecież są dwie miski i w każdej jest to samo...ale jak wiadomo - cudze jest lepsze Ogólnie jest spokój, dziewczęta siedzą teraz w klatce, każda w swoim kącie. Sztabka bardzo chce się przytulać do Bezi, ale musi dać jej czas na zaakceptowanie tylu czułości
A tu zdjęcie z wczorajszego wybiegu (przepraszam za jakość)

Nózia to za mało? Oj! Cierpliwości, świniaczku! Wygląda, jakby się miała zaraz rozpłakać : )) Zabójczo słodka fotka. Dzięki, DS, za DS! Chyba bym się złamała...

Ale sobie zrobiła poduszkę z zadka koleżanki

zwierzur pisze:Chyba bym się złamała...

Czyżbyś miała na nią chrapkę?

martuś pisze:Ale sobie zrobiła poduszkę z zadka koleżanki

no przecież poduszka musi być "miętka"
Aktualnie dziewczyny na wybiegu. Nadal spokój i oby tak zostało Czasem Beza kwiczy, jak Sztabka obwąchuje jej pysk w poszukiwaniu resztek...ale wcale się nie dziwię - ja też nie lubię, jak mi ktoś wyjada z talerza No i moje nadzieje na rozruszanie Bezy się rozwiały. Sztabka na wybiegu zrobi dwie rundki honorowe ale ewidentnie preferuje wyleż.

Destiny pisze: Czyżbyś miała na nią chrapkę?

I na chrapce muszę poprzestać, a nawet ręczniczek świński mam identyczny...

zwierzur pisze:

Destiny pisze: Czyżbyś miała na nią chrapkę?

I na chrapce muszę poprzestać, a nawet ręczniczek świński mam identyczny...

No niestety pozostanie Ci tylko ręczniczek...Sztabka zostaje! Dziewczyny się zakumplowały, teraz nawet gadają jak przekupy na targu. Beza czasem jeszcze zakwiczy, gdy wg niej Sztabka okazuje zbyt dużo czułości. A ona biedna cały czas chce się tulić...no przylepa jakich mało. Dzisiaj Beza nawet użyczyła jej swojego tuneliku, bo swój Sztabka za każdym razem wywala na środek klatki. Hamaczek w zupełności wystarcza. A ja poszyłam norki i kapciochy Do tego muszę Sztabcię pochwalić - sika tylko w jednym kąciku Za to Beza to księżniczka Leja - gdzie stanie tam leje.

Głaski dla panienek!