Troszkę mnie niepokoi, bo wydaje mi się, że jest lekko zaczerwieniona. Jeśli nie zejdzie, to w tym tygodniu dwa razy będziemy we Wro, to ewentualnie mogę chłopców wziąć, albo jak będę na Zoobotanikę jechać. Z drugiej strony niby w świńskiej ślinie są jakieś specyficzne bakterie i ugryzienia czasem się źle goją. Mój palec po dziabnięciu Dropsa przez pierwszy dzień był spuchnięty i siny, a teraz pięknie się goi
U chłopców ciągłe przepychanki, ale źle nie jest. Niestety, nie wiem czy nie będę musiała zupełnie zrezygnować z legowisk - ledwo co włożyłam do klatki dwie podusie, a chłopcy od razu się o nie pokłócili, tydzień temu było tak samo

Co najwyżej mogę im je rzucić na wybieg. A kupiłam im taką fajną, nową norkę z Batmanem
A zagroda zdecydowanie zbyt mała na nich dwóch
