Strona 255 z 363

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

: 13 paź 2017, 6:57
autor: Anulka1602
Te twoje dziewczyny są super i do tego takie kluseczki że nic tylko miziać i miziać :love: :buzki: :buzki: :buzki:

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

: 13 paź 2017, 8:09
autor: martuś
Chyba ktoś tu miał rujkę :laugh:

Jak tam Tosia z jedzeniem? Lepiej?

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

: 13 paź 2017, 8:51
autor: Chryzantem
Siula twoje świnie to takie 100% krwi świńskiej są - tłuste, gładkie i urocze :love:
czekam aż Fisiąg dołączy, mały poczochraniec zrobi trochę hałasu u ulizanych panienek :lol:

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

: 13 paź 2017, 11:14
autor: Siula
Dziewczyny, zapraszam na mizianie :102:
Tosinka je dużo lepiej, zważywszy,że przez miesiąc była na strzykawce to jest naprawdę dobrze. Kilka dni po korekcji u dr Kliszcza zaczęła wcinać zieleninkę, po dwóch tygodniach wzięła się za ziółka, pokruszone na małe kawałki , ale wcina ładnie. Wczoraj dałam jej buraczka, pociętego na paski- pięknie chrupała. Najważniejsze,że apetycik lepszy, nawet granulat próbuje, coś tam memla jak jest pokruszony. Humorek też lepszy, na wybiegu biega, a nie leży w tunelu, po klatce się plącze i wyleguje się na półeczce :102: Mniej też rusza żuchwą, chociaż jeszcze ucieka jej na lewo i siekacze bardzo na ukos starte. Muszę napisać do dr Jakuba czy coś z tym zrobić czy wytrzyma tak do 27 października, wtedy kontrolę mamy.
Dwa dni temu minął roczek, jak Matyldzie do domu przywieźliśmy. :102:
Taka była mała, a teraz największa!
Obrazek
Obrazek

A Duża jeszcze się pochwali,że złożyła wypowiedzenie z pracy po 17 latach w jednej firmie i od 2 stycznia zaczyna nowy rozdział w życiu zawodowym :102:

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

: 13 paź 2017, 11:15
autor: urszula1108
:jupi:

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

: 13 paź 2017, 11:43
autor: Anulka1602
Ale z Matyldzi była maleńka kuleczka :love:
A teraz.....jest wielką kulką :laugh: :laugh: :laugh:

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

: 13 paź 2017, 13:27
autor: sosnowa
Piękne te świnille :love:

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

: 13 paź 2017, 17:11
autor: balbinkowo
Szczęścia, zdrowia i świńskości dla Matyldzi :buzki: A tort był?
I wszystkiego naj dla Dużej na nowej drodze życia... zawodowego :102:

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

: 14 paź 2017, 10:05
autor: martuś
Matyldzia :prezent: Musisz uważać bo ona chyba przyjęła zasadę, że jeden rok to jeden kilogram tycia :laugh:

Powodzenia dla Dużej :ok:

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

: 14 paź 2017, 13:22
autor: Dzima
Mała Matyldzia :love: Czyli Chimera też już rok jest u mnie.... przecież razem zrobiłyśmy nalot u Lilith88 :lol: ale zleciało