CAVIARNIA

Czarodziejka

Rany bosskie, co tu się za wojna zadziała..???
Nie wiem, co mam doradzić..Takiego agresora u mnie nie było..Z resztą..inna konfiguracja...

O masz...to się porobiło
A może zanim ich połączysz spr ich w klatkach czy odgrodzonym od siebie kratkami wybiegu skonfrontować, może po ich zachowaniu zobaczysz czy uda się ich na nowo połączyć.

Jak na razie klatki stoją obok siebie. Chłopaki gryzą pręty, chcą do siebie, tylko nie wiem w jakim celu
Idę na poszukiwanie zagubionej zimowej rękawiczki i psikawki i spróbuję ich połączyć jeszcze raz, na neutralnym terenie
Także ten, trzymajcie

Trzymamy
I zdawaj relację na bieżąco

No to kciuki Chłopaki! Grzecznymi być!!!

Kilka minut posiedzieli na kocu w przedpokoju, poturkotali, nasmrodzili, nabobczyli, po czym w pociągu powędrowali do mojego pokoju. Pobiegali wokół krzesła, po czym stanęli przed wejściem do klatki. No wiec im otworzyłam... Teraz śpią, każdy na swoich kostkach brukowych.
E: Właśnie się obudzili, mruczą i kręcą zadkami. Faceci
E2: Znowu spokój, poszli sikać

Może nie rozdzielaj ich na długo, jak się będą rzucać, to na chwilę wyjmij, może kuper im mokrym płatkiem przetrzeć w takim momencie, żeby ten zapach zneutralizować? Ale nie wiem, czy to pomoże i czy to dobry pomysł.

Nie wiem. Jak na razie jest ok, leżą sobie na świńksa i wcinają ogóra zgody

No i tak ma zostać bo jak nie to...