Strona 26 z 55

Re: Mroku- do adopcji wirtualnej [Sztum]+ Solik ___Szedar-DS

: 08 lut 2018, 8:06
autor: Ewa i Michał
Beatrice pisze:Mimo wszystko myślę, że będą chcieli, mamusiu... :D
Też tak myślę ;) wszędzie dobrze, ale u siebie w domku najlepiej :D
Ale skoro jeszcze przez parę dni u nas będą, to mogę trochę porozpieszczać - w końcu są na turnusie w Gdyńskim sanatorium! :D

Re: Mroku- do adopcji wirtualnej [Sztum]+ Solik ___Szedar-DS

: 09 lut 2018, 19:37
autor: Beatrice
A pewnie,rozpieszczajcie ile tylko! :buzki: I piszcie jak rekonwalescencja!

Re: Mroku- do adopcji wirtualnej [Sztum]+ Solik ___Szedar-DS

: 09 lut 2018, 20:45
autor: Ewa i Michał
Chłopaki dzisiaj po południu powrócili do silje. Wszędzie dobrze, ale u mamusi jednak najlepiej :D Mrokuś troszeczkę podskoczył dziś na wadze, rana się nie paskudzi :) chłopakami jestem zauroczona na maksa :love:

Re: Mroku- do adopcji wirtualnej [Sztum]+ Solik ___Szedar-DS

: 10 lut 2018, 21:11
autor: Beatrice
Też tak myślę,nie dziwię się ! Niech nam te super chłopaki dalej się tak trzymają! W poniedziałek idzie karma na ząbki. Całusy!

Re: Mroku- do adopcji wirtualnej [Sztum]+ Solik ___Szedar-DS

: 13 lut 2018, 8:50
autor: lionblau
Co tam u Morkusia słychać jak ząbki?

Re: Mroku- do adopcji wirtualnej [Sztum]+ Solik ___Szedar-DS

: 13 lut 2018, 21:53
autor: silje
Beatrice- karma dojechała- dziękuję bardzo w imieniu Mroka! :buzki:
Mroku jest naprawdę dzielną świnką. Najdzielniejszą, jaką znam. Nie dość, że tak spokojnie znosi korekty, to oczyszczanie tej naprawdę głębokiej przetoki po ropniu- również. Grzebię w tej dziurze codziennie, płuczę ją, dziś musiałam zerwać strupek, by nie pozwolić na zbyt szybkie zagojenie. Ogólnie grzebanie w ranach nie jest mi obce, ale nie lubię tego i dziś myślałam, że zejdę. Na szczęście ranka wygląda dobrze, nie widać żadnej zbierającej się ropy. Mroku po odstawieniu do klatki zaraz zaczął węszyć i rozglądać się czy czegoś mu nie przyniosłam ciekawego do żarca. :shock: :lol: . Uwielbiam go!
Z racji tego, że ma na policzku ziejącą dziurę (niestety coraz mniejszą) nie może siedzieć na trocinach. Wyścieliłam im ich klatę kocem, a pod spodem mają podkłady podarowane przez Ewę i Michała- jeszcze raz dziękuję :buzki:
Ed. Dodam, że Solik trochę Mrokowi karmy wyżera, grubas jeden. Ale tak słodko przy tym mlaszcze, że nie potrafię mu odmówić.

Re: Mroku- do adopcji wirtualnej [Sztum]+ Solik ___Szedar-DS

: 13 lut 2018, 23:20
autor: doma2005
Cudne te prosiaki i jakie mądre :buzki:

Re: Mroku- do adopcji wirtualnej [Sztum]+ Solik ___Szedar-DS

: 13 lut 2018, 23:28
autor: Beatrice
Cieszę się,że dotarła.Mam nadzieję,że w razie czego /oby nie!/ Mroku podzieli się z Rudim...Choć ,wiem,nie za wiele tego...
Mrokuś jest naprawdę dzielny,moje dziewczyny albo by mnie zajadły albo zawału dostały przy takich manipulacjach gębowych...Brawo Mroku!
A jeszcze,o tych wiórkach,podkładach itp., nie próbowałaś w takiej sytuacji drybedów? Wiem ,drogie,ale mięciutkie,cieplutkie,suche i do pysia się nie przylepi jak wiórek.Podkłady tak,tylko moje to np. zabierają się do konsumpcji tegoż,jeśli się nie umieści dobrze pod drybedem.
Pozdrawiamy słodko i życzymy zdrówka w obfitości! :fingerscrossed: :fingerscrossed: :buzki:

Re: Mroku- do adopcji wirtualnej [Sztum]+ Solik ___Szedar-DS

: 14 lut 2018, 16:06
autor: martuś
silje pisze: Mroku po odstawieniu do klatki zaraz zaczął węszyć i rozglądać się czy czegoś mu nie przyniosłam ciekawego do żarca. :shock: :lol: . Uwielbiam go!
Przecież należała się nagroda za grzebanie w dziurze :laugh: Niech je chłopak na zdrowie :buzki:

Re: Mroku- do adopcji wirtualnej [Sztum]+ Solik ___Szedar-DS

: 14 lut 2018, 17:07
autor: silje
No i oczywiście od razu poleciałam po sałatę rzymską :lol: . Nagroda być musi, ma rację!

Beatrice- karmy na trochę starczy, bo ja ją mieszam z ratunkową własnej produkcji. Co do podkładów- nie siedzą na nich bezpośrednio, są przykryte kocem polarowym i to szczelnie, bo któryś z nic też podgryza jak znajdzie. Kawałki dry bedów mam w miejscach do leżakowania. Dry bed po całości zupełnie by się nie sprawdził i to nie dlatego, że drogi, ale po prostu za wielki i za ciężki do prania. Oni mają sporą tą zagrodę. Na dry bedzie mieszka u mnie tylko Rudi, 90% tymczasów jednak na trocinach ze względów czysto praktycznych. Musiała bym mieć chyba pralkę przemysłową do oprania tylu świnek, bo to nie jedna klatka i nie dwie.