Strona 26 z 41

Re: Brus i Folbryk

: 11 mar 2017, 19:01
autor: porcella
A to łobuz!

Re: Brus i Folbryk

: 12 mar 2017, 15:04
autor: joaś
Łobuz, naprawdę. Poczytałam wątki o problemach zębowych i dalej nie wiem skąd mu się to wzięło. Pani doktor mówiła, że jeśli je siano (duuuuużo) to trudno określić przyczynę. Biedny był, bo leciał do jedzenia a potem mamlał i mamlał.
Dzisiaj już lepiej :) Tempo wchłaniania wraca ;) I prosiak żwawszy i weselszy. Chyba, że odsypia po jedzeniu, o tak:
Obrazek

Ostatnio Grubasy dostały kulę, z której się wysypuje żarełko jak się ją turla. Folbryk cwaniak bardzo szybko załapał - łapkami na zmianę ją turla aż do skutku. A Brus pierdoła tylko nosem trąca i zaraz traci cierpliwość. Ale też się wykazuje sprytem, bo jak tyko słyszy, że Folbryk grzechocze kulą, to leci i podkrada :szczerbaty:
Obrazek

Re: Brus i Folbryk

: 12 mar 2017, 16:17
autor: porcella
A bo z kulą-smakulą, to nie każdy świń sobie radzi, o, nie... to jest taki test na świńską IQ :-)

Re: Brus i Folbryk

: 12 mar 2017, 17:30
autor: dominika45
ale do kuli to chyba bardzo małe coś się mieści, czy coś większego też?

Re: Brus i Folbryk

: 13 mar 2017, 12:27
autor: joaś
dominika45, ja wrzucam Cavię Complete do kuli. Wysypuje się bez problemu i grzechocze :)
Fajna zabawka i potwierdziła moje podejrzenia co do sprawności umysłowej moich prosiaków. Folbryk kulę bardzo lubi, nawet jak ma w klatce to samo żarcie, łatwo dostępne, w misce - to drepta na wybieg i turla i chrupie. A jak się wkurzył jak się przestało wysypywać! (bo się skończyło... :ups: ) Mądrala :) Brusik kuma tylko, że w kuli jest żarcie. Ale że nie można się do niego dostać, to świnia się obraża. Niby próbuje nosem, ale raczej tylko przesuwa zamiast turlać, więc nic nie wypada... i wtedy Brus idzie żebrać do człowieków. Od człowieków łatwiej coś uzyskać, niż z kuli :szczerbaty:

Folbryk całkiem wrócił do formy. Mam nadzieję, że to był jednorazowy problem, za tydzień pojedziemy na kontrolę :fingerscrossed:

Re: Brus i Folbryk

: 20 mar 2017, 15:15
autor: Karla
Fajne chłopaki :love:
Zainspirowałaś mnie tą kulą. Przy następnym rzucie siana też taką zamówię :prezent:
Kiara i Masza życzą zdrówka i ślą buziaki :buzki:

Re: Brus i Folbryk

: 20 mar 2017, 16:34
autor: Assia_B
Moi mają kulę od dawna i świetnie sobie radzą :-) Najpierw Alvin załapał i pokazał Pieszczoszkowi :-)

Re: Brus i Folbryk

: 22 mar 2017, 11:24
autor: joaś
Assia, i Pieszczoch też się nauczył wysypywać żarcie? Bo dla Brusa jedynym sposobem na jedzenie z kuli jest Folbryk ;) Chociaż postanowiłam to również uznać za przejaw inteligencji, leniwej wprawdzie, ale zawsze :neener:

Folbryk po kontroli. Na razie jest ok, ale mamy się jeszcze zgłosić za jakieś trzy tygodnie (miesiąc po korekcie zębów), żeby sprawdzić dokładnie. Przy okazji - mimo stresu przy zostawianiu Folbryka na zabieg - jestem zachwycona Medicavetem. Oni naprawdę lubią zwierzęta :love:

Re: Brus i Folbryk

: 26 mar 2017, 13:35
autor: Karla
Życzymy żeby zęby nie sprawiały więcej problemów :fingerscrossed:

Re: Brus i Folbryk

: 21 cze 2017, 13:34
autor: joaś
Znów meldujemy się chorobowo :glowawmur:
Już kiedyś dawno chłopakom się porobiło coś na pyskach, jakby ranki, strupki, królik wie co to było. Dostawaliśmy na to jakieś maści, przechodziło, wracało. Po miesiącu, po pół roku, różnie. Tym razem najpierw zastosowałam wszystkie domowe sposoby, ale nie pomogło - więc wczoraj pojechaliśmy do MV z mocnym postanowieniem, że nie wyjdziemy, dopóki nam czegoś nowego nie poradzą. I poradzili... że to może świński świerzbowiec, taki co tylko na wargach właśnie siedzi.
Najlepszy sposób na świerzbowca? Zastrzyki... Folbryk zniósł swój dzielnie, a Brus nawrzeszczał na nas straszliwie, spiął się tak, że trudno było zebrać skórę do zastrzyku i obraził się na cały świat. Po ciemku leciałam po trawę po powrocie, żeby przebłagać JaśnieProsię ;) W przyszły piątek powtórka z rozrywki :fingerscrossed: