Porcella wysłałam Ci wiadomość. Spróbuję jeszcze coś wymyślić, ale to niestety nie jest takie łatwe
Eh... Pieszczoch jest chory... Jak wiecie od dłuższego czasu się drapie.. Byliśmy u dwóch wetów, dostawał różne porady i leki. Niestety nic nie pomagało. Postanowiłam wziąć sprawy w swoje ręce, bo dodatkowo jego kupki robiły się coraz bardziej dziwne.. Wczoraj oddałam jego bobki do badań w SmarVecie i wieczorem zadzwoniła Pani, że wykryli pasożyty i z rana zrobią jeszcze dodatkowe badania... Oby w końcu wszystko się wyjaśniło
EDIT: Malucha prawdopodobnie odbiorą moi rodzice
