Po małych problemach (jak zwykle

) z naszą kochaną pocztą polską, wczoraj otrzymałam paczuszkę. Wszystko jest piękne i idealne i w ogóle super

Jak włożyłam wczoraj świniaczkom do klatki kapcioszki to tylko wąchały,
w końcu się wgramoliły do środka,
ale chyba nie zrozumiały ich sensu xd.

Na noc zostawiłam jedną i zdaje mi się że zrozumiały, nie złapałam ich dziś na wylegiwaniu się, ale po bobkach w środku mam dobre przeczucia
Edit. 24.04.
Właśnie przyłapałam na najsłodszym wylegiwaniu się moich dziewczynek w historii moich dziewczynek

Każda w swoim własnym kapcioszku:
Bardzo dziękujemy, są cudne!