Re: Mroku- do adopcji wirtualnej [Sztum]+ Solik ___Szedar-DS
: 06 lut 2018, 18:53
Mroku już po zabiegu. Od piątku ropień urósł bardzo, Mroku wyglądał jak chomik z zapakowanym jednym workiem. Zrobiłam mu fotkę, ale ona nie oddała rzeczywistości.
Ropień jak pisałam był duży. Dr Judyta zleciła Oxyvet, przez pierwsze dni konieczne będzie łyżeczkowanie rany, potem powinno wystarczyć głębokie płukanie. Nie dam rady jeździć do Gdyni tak często, dlatego całe szczęście, że Ewa i Michał (niezawodni jak zawsze
) zgodzili się zaopiekować Mrokiem przez kilka dni. Mają już wprawę, bo kiedyś zajmowali się moim Kazikiem z identycznym problemem- płukali ranę, dokarmiali go itd. Z Mrokiem pojechał Solik, będzie im raźniej razem.
Ropień jak pisałam był duży. Dr Judyta zleciła Oxyvet, przez pierwsze dni konieczne będzie łyżeczkowanie rany, potem powinno wystarczyć głębokie płukanie. Nie dam rady jeździć do Gdyni tak często, dlatego całe szczęście, że Ewa i Michał (niezawodni jak zawsze
