Strona 24 z 70
Re: Tosia Kruszynka, Lomi i Margaret
: 06 kwie 2018, 7:28
autor: Chryzantem
Będzie dobrze

Re: Tosia Kruszynka, Lomi i Margaret
: 08 kwie 2018, 19:08
autor: Gorgofone
Jest dobrze

Zyziol znowu na indywidualnym toku dokarmiania : ona to wyraźnie lubi

Re: Tosia Kruszynka, Lomi i Margaret
: 08 kwie 2018, 20:49
autor: Anulka1602
Re: Tosia Kruszynka, Lomi i Margaret
: 10 kwie 2018, 22:55
autor: Gorgofone
U Hootie pojawiły się 2 nowe ogniska hiperkeratozy: w okolicach kości ogonowej i za prawym uchem. Dr Toborek zarządziła golenie i wymycie dokładnie specjalnym szamponem. Po kilku próbach ubrania prośki tak, żeby nie zdejmowała ciuchów (obawiam się, że po ogoleniu może się przeziębić), poddałam się i poszłam do łazienki ściąć ją najkrócej jak się da nożyczkami.
Wtem...
Hałas z poidełkiem w roli głównej.
Ja: <strzygę Hootie> Kochanie, sprawdź, która to.
Mąż: <idzie nakryć ninja-prośkę> Churrem siedzi tyłem do poidełka.
Kilka godzin później znowu słyszę poidełko. Poszłam po cichu do pokoju i ujrzałam Churrem gryzącą ustnik.
Sułtanka Churrem umie pić z poidełka. Przez ten rok uważałam ją za zbyt głupią, by umiała z niego korzystać. A jednak. Mam 2 pijące świnki. Może i Zyzia sobie przypomni, jak to było (kiedyś umiała). Szok i niedowierzanie. Trzeba to oblać Ziętkiem.
Re: Tosia Kruszynka, Lomi i Margaret
: 12 kwie 2018, 1:24
autor: Gorgofone
Re: Tosia Kruszynka, Lomi i Margaret
: 12 kwie 2018, 9:56
autor: Chryzantem
o moj bożu coś ty jej zrobiła

licz się z osikanym wszystkim co w zasięgu świni
Re: Tosia Kruszynka, Lomi i Margaret
: 13 kwie 2018, 8:30
autor: Gorgofone
Tak, już mnie nagroda spotkała za zaangażowanie

Poza tym Hootie przestała lubić głaskanie. Na szczęście włosy nie łapki, odrosną. A że ciepło, to i szczęście w nieszczęściu. Szkoda mi jej, bo naskórek pod złogami jest napięty, może ją boleć. No, ale co robić... Widzę poprawę.
Re: Tosia Kruszynka, Lomi i Margaret
: 14 kwie 2018, 22:14
autor: Gorgofone
Na ostatnim zdjęciu za uchem widać ciemną plamę. To chyba fałszywy alarm, ale jeszcze pokażę dr Toborek. Obok widać taką żółtawą zmianę, też mnie niepokoiła. Przed chwilą zauważyłam, że jest lekko wklęśnięta, a środek jest biały. Podejrzewając ropę dotknęłam delikatnie palcem - od razu zaczęła wychodzić. Hootie nie reagowała na to, a ropa wypływała i wypływała... W końcu świnka zaczęła się kręcić niezadowolona, rana była czysta. Przemyłam delikatnie wodą utlenioną, Hootie nie reagowała.
Zastanawiam się, czy to jednorazowy problem, czy też ma kaszaka i trzeba będzie w gabinecie go regularnie oczyszczać.
Re: Tosia Kruszynka, Lomi i Margaret
: 14 kwie 2018, 23:00
autor: Chryzantem
Kaszaki to upierdliwa ale niegroźna rzecz. Stefce w Kajmanie właśnie wycieli kaszaka w pół godziny, teraz ma tylko bliznę.
Re: Tosia Kruszynka, Lomi i Margaret
: 14 kwie 2018, 23:05
autor: Gorgofone
Taaak upierdliwe... W kwestii niegroźnych nowotworów, znalazłam u Zyzi 2 tłuszczaki, z czego 1 wielkości ziarna grochu. Starość, nie radość.