Świnkowe życie Pieszczocha [*] i Alvina [*] oraz Dastiego

[Rozetka]

Świetny jest. Miękka owieczka to mu wygodnie

[KiteeKatt]

Dziwne, że wcześniej nie zauważyłam tego tematu - Pieszczuch jest boski
Ja bym pewnie poszła do jego starych właścicieli i pokazała mu ten wątek. Zobaczyliby jak teraz wszyscy się zachwycają świnkiem i potępiają ich bezmyślność. Chociaż to nawet za mało powiedziane, chcieli go zostawić na śmierć? Takie przypadki są wszędzie i nikt za nie nie kara. Znam osobę, która wyrzuciła królika na pożarcie psom przed blokiem, bo jego dziecko nie potrafiło o niego zadbać...
Dobrze, że teraz ma świetną właścicielkę! Brakuje mu już długo przyjaciela, ale trzymam kciuki

[Assia_B]

Nawet nie mam już sił myśleć o tym po co zostawili go w tej piwnicy, choć odpowiedź przychodzi sama na myśl... Ciesze się, że mogłam dać mu dom a kolega tak na prawdę już się znalazł... oby tylko wszystko się pozytywnie zakończyło

[Zaffiro]

[Assia_B]

Jestem wstępnie umówiona na jutro na WPA z DanBeą. Dzisiaj ma jeszcze dzwonić potwierdzić A Wojtek vel Alvinek ma grzybka na uszku podobno Oby szybko wyzdrowiał!!

[Zaffiro]

Za zdrówko świnek daj znać jak tam po WPA

[Assia_B]

Wizyta dziś o 17.30 Oby Pieszczoch się ładnie zachowywał!

[Zaffiro]

Na pewno bedzie grzeczny jak na prawdziwego dżentelmena przystało

[Assia_B]

My już po WPA Pieszczoś zachował się jak na naszą grzeczną świnkę przystało Polizał Beatę po ręce, ciekawsko się patrzał i ucieszył się z prezentu, który dostał - cały wór sieczki. Dziękujemy! Mamy nadzieję, że Wojtek vel Alvin stanie się częścią naszej rodzinki

EDIT:
Co robi Pieszczoś po WPA? Odkrywa w sobie kibica



- Bez owcy się teraz nic nie robi, nawet nie kibicuje

[DanBea]

Na wstępie chciałam powiedzieć, że miło było Was poznać Ta wizyta, to tylko czysta formalność, bo i bez niej byłam pewna, że to wymarzony domek dla każdej świnki.
Pieszczoch jest niesamowity Macie szczęście, że jest tylko jeden, bo bym go uprowadziła Taki drugi Rambuś z niego. Widać, że jest miziany i rozpieszczany. Nie bał się mnie, nawet zostałam kilka razy polizana
A jaki mądrala niego, jak chciał siku, to pobiegł do swojego domku i tam się załatwił. Prawdziwy czyścioszek z niego.
Porcella została poinformowana o przebiegu wizyty, no i teraz tylko czekać na transport.
No i u Wojtusia już nie ma śladu po grzybku.
Pozdrawiam serdecznie i jakby co, to służę pomocą