CAVIARNIA

Chłopaki już w swoim domku. Myślałam, że się poryczę, kiedy będę żegnała się z Arem. Był bardzo długo u mnie, przywiązałam się do niego bardzo..
Ale dałam radę.
Wiem, że zostawiam go we wspaniałych rękach. I jestem spokojna.
Teraz trzymam mocno kciuki za to, żeby chłopaki szybko się zaaklimatyzowali w nowym otoczeniu i żyli w zgodzie
I oczywiście będę wyglądała wszelkich wieści.

Wątek można przenieść do Uratowanych

Brawo Silje! Po to jesteśmy - żeby szukać zwierzaczkom najlepszych DS. Nie możemy ich wszystkich zostawić przy sobie.

Kochana... chusteczki miałam przygotowane na każdą ewentualność! Ale byłaś bardzo dzielna

Czekałam aż pierwsza dasz znać, że przeszliśmy już przez przeprowadzkę, ale teraz już mogę wrzucić świeżutkie fotki z dzisiejszego dnia!


relaks po podróży


zasypiam, zasypiam... zasnąłem


nie jest tu tak źle...


...i chyba nawet troszkę się uśmiecham!

U chłopaków wszystko dobrze, ciociu Silje. Najedzeni, wyspani, produkcja bobów ruszyła pełną parą - lepiej być nie mogło Babcia przyniosła prosto z działki marchewkę z natką, szamali aż im się pupki trzęsły!

Śpią teraz jak zabici

Widać, że zadowoleni!

Słodziaki kochane
Teraz ja będę wypatrywała zdjęć i wiadomości.
Widać, że są szczęśliwi. Na pewno bidoki zmęczeni tak długą podróżą autem z uszkodzoną klimą. Ale dojechali szczęśliwie i pewnie właśnie to zagłuszyło mój smutek. Chusteczek potrzebowałam w domu.
Babcię masz świetną . Mówiła, że chłopaki mają zagwarantowane dostawy świeżej, ekologicznej zieleninki z działki- i już działa:)

Wymiziaj ich tam ode mnie

Ale się cieszę, śledziłam wątek Aro od samego początku jak tylko znalazłam się na forum , wymiziaj chłopaków ale Arusia najbardziej

O Boziu, jak on słodko wyciąga stópiszcza i to już pierwszego dnia!

Ach jakie dobre wiści! Smacznego kochane chłopaki!

Chłopaki jakiś dziś średni dzień mieli, trochę na siebie cykali, pokłócili się o jamkę (mimo, że mieli do dyspozycji dwie...) i generalnie byli coś nie w sosie. Może to przez te upały? Ale na szczęście miska jest dobra na wszystko i rozsiewa błogi spokój w klatce, a wszystkie spory się kończą

Zabieram się za założenie chłopakom wątku, nawet miałam ambitny plan zrobić do dziś, ale jednak dam sobie jeszcze trochę czasu... Chyba, że podczas tego "trochę" spłynie na mnie jakieś natchnienie i wena twórcza

Ale co by nie było - kolejne dwa z zdjęcia, oba z serii "Trawa, trawa, pyszna zielona trawa"


omnom nom nom nom


e, Duża! masz jeszcze?

Chłopaki- ładnie wam w zielonym

Tylko mi się tam nie kłócić i wstydu nie przynosić!
Oni naprawdę są jak dzieci- najpierw posprzeczają się o byle co, a za chwile razem sobie jedzą, jakby nigdy nic nie zaszło.