CAVIARNIA

Serducho zdrowe, jak na ten wiek to już w ogóle. Blisko serduszka w tych okolicach płuc jednak już na milion procent mamy guz, ok. 1cm na 1,2cm... Nie wygląda dobrze, prawie pewne że jakaś zmiana nowotworowa. Kardiologicznie przynajmniej w porządku, cieszę się.

Doktor powiedział, że można by zrobić tomografię żeby dokładnie to jeszcze obejrzeć, ale badanie swoje kosztuje... Pomyślimy i zobaczymy co na kontroli będzie się działo.

Shagguś był bardzo grzeczny, chyba nawet mu się podobało A lucky tak jakby go nie było, grzeczny i cichutki grubcio.

Zaraz będę sprzątać klatkę, ale na razie wszyscy odpoczywają po wczorajszej ,,wycieczce"

Apetyt dopisuje, leki podane, świnki wczoraj wymiziane i dzisiaj też będą przytulaski. Czuję taką ulgę, że mamy kardiologa za sobą i że tym nie trzeba się póki co martwić...

Shaggy mi podgryzał drzwi od 4 rano, bo uznał że jest bardzo głodny i ziółka nie starczyły, więc znowu hałasował i dopiero warzywa zaspokoiły Lucky za to grzecznie czekał i patrzył spod łóżeczka, jak mu idzie, więc cieszę się, że mam znów tego ,,starego" Shaggusia. I uroczego Luckyego!

On jeszcze pokaże wszystkim jak się tu walczy, mówię wam

Kciuki trzymam za zdrowie chłopaków

Dostałem leki i sobie odpoczywam, a przy okazji się zesikałem na spodnie I wyglądam jakbym był grubiutki, ale to złudzenie...

Byliśmy dzisiaj na kontroli... Zeszliśmy ze wszystkich 3 leków! Shagguś czuję się dobrze na tyle ile może, nawet błony śluzowe ma różowe (a nie sine jak na początku), więc dobrze to słyszeć

Zrobiliśmy tylko RTG dodatkowo i płuca wyglądają nieciekawie, dlatego ciągle tak ,,dziwnie" oddycha niestety. Ale dobra wiadomość kolejna, że odrobinę przytył

Teraz będziemy lecieć na Rodicare Pulmo i za 2 miesiące kontrola, chyba że coś się zacznie dziać nie daj wcześniej. Ogółem wyszłam z uśmiechem z tej wizyty, a Shaggy sobie chodził znów po stole i próbował uciekać do transportera, czyli naprawdę się czuje aktualnie w porządku

Apetyt tak dopisuje, że nie nadążam z sypaniem ziółek...

Miło przeczytać, że jest poprawa szybko zareagowałaś i będzie dobrze. teraz musisz go rozpieszczać skoro był dzielnym pacjentem

Mocno trzymam!
Piękny ten pacjent nawet zasikany

Witamy z rana

Chłopcy mają duży apetyt, ciągle coś wcinają, a nawet wychodzą poza pokój nie wiem czemu tak nagle... Shaggy gdyby nie ten oddech nieszczęsny, to czuje się dobrze i wczoraj chciał iść na pieszczoty!

Teraz sobie śpią po śniadaniu Wymęczeni chyba po hałasowaniu nad ranem, co bym za długo nie spała haha

Oho, Shaggy coś mi przed chwilą charczał jednorazowo przez sen... Wykończę się, jeszcze niedługo mam maturę, wszystko się skumulowało i dzisiaj to sobie uświadomiłam

Lucky, miej ciągle dobrą odporność chłopie. Oboje dostają jeżówkę, ale dla Shaggyego to pikuś niestety. I jedziemy z tym Rodicare Pulmo dla niego, ale bardzo niedobry chyba nie da się przyzwyczaić

Trzymam kciuki za zdrowie chłopaków
I żeby dali swojej pańci spokojnie zdać maturę