Chłoniak - chemioterapia wydłuża życie czy może cierpienie ?
Moderator: Dzima
- sosnowa
- Posty: 15290
- Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
- Kontakt:
Re: Chłoniak - chemioterapia wydłuża życie czy może cierpien
Trzymamy mocno.
Re: Chłoniak - chemioterapia wydłuża życie czy może cierpien
Dzięki. Pierwsza faza za nami. Odziwo krew udało się pobrać bardzo sprawnie, nawet Kajtek za bardzo nie protestował . Niestety próbki leżą jeszcze w Medicavecie, kurierowi mimo zaznaczonej w systemie opcji "cito" specjalnie się nie spieszy. Także trochę się tu dzisiaj nasiedzimy. Gdyby od badania krwi zależało życie jakiegoś zwierzaka dzisiaj to pewnie nie doczekalby się pomocy. Coś tu jest nie halo, wyczuwam zwyczajne olewanie klienta przez laboratorium. Przez takie podejście mam wątpliwości co do rzetelności wykonania badania, zwłaszcza po ostatnim badaniu T4 - na wyniku napisane jest <10. Norma to ponoć coś koło 4 więc nie wiadomo czy te mniej niż 10 to nie więcej niż 4.
Re: Chłoniak - chemioterapia wydłuża życie czy może cierpien
Wszyscy sobie smacznie śpią a my z Kajtkiem jeszcze w podróży. Teraz mamy postój do 5.45 w Poznaniu więc szukamy miejsca aby się trochę przespać . Kajtek wygląda jakby w ogóle nie czuł zmęczenia podroza. A ja to już inna historia
- porcella
- Moderator globalny
- Posty: 23117
- Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
- Kontakt:
Re: Chłoniak - chemioterapia wydłuża życie czy może cierpien
podziwiam hart ducha.
A co do labu to fakt, wczorajsze badanie Marcela tez sknocili.
A co do labu to fakt, wczorajsze badanie Marcela tez sknocili.
- sosnowa
- Posty: 15290
- Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
- Kontakt:
Re: Chłoniak - chemioterapia wydłuża życie czy może cierpien
Też podziwiam. Dobrze, że na tak bystrego świnia trafiło, bo taki to doceni.
Trzymajcie się tam mocno, chłopaki.
Stado pozdrawia
Trzymajcie się tam mocno, chłopaki.
Stado pozdrawia
- martuś
- Posty: 10203
- Rejestracja: 08 lip 2013, 12:25
- Miejscowość: Złocieniec
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Kontakt:
Re: Chłoniak - chemioterapia wydłuża życie czy może cierpien
Jak tam Kajtuś się czuje? Są już wyniki?
Pati co tam u Mili? Czytałam, że byłaś znowu w Warszawie...
Pati co tam u Mili? Czytałam, że byłaś znowu w Warszawie...
- diefenbaker
- Posty: 1786
- Rejestracja: 17 lip 2013, 18:15
- Miejscowość: Piaseczno
- Kontakt:
Re: Chłoniak - chemioterapia wydłuża życie czy może cierpien
Nie chcę wyręczać Pati, bo pewnie wolałaby sama napisać..coś tam wiem, ale dużo tego...bardzo mi przykro, że i Mili i Ty razem z nią tyle musicie znosić. Widziałam jak bardzo o nią dbasz i jesteś dla Niej silna...doskonale też rozumiem ile Cię to kosztuje...to niesamowute co robisz...ale też przygnębiające, że nie można jakoś pomóc...znaczy Wam obu, żeby było lepiej. Mimo okoliczności cieszę się, że miałam okazję Was poznać i w dalszym ciągu za Was trzymam mocno
Za Kajtusia oczywiście również i za wyniki
Za Kajtusia oczywiście również i za wyniki
Re: Chłoniak - chemioterapia wydłuża życie czy może cierpien
Hej
Wreszcie jest trochę wolnego czasu aby coś napisać. Więc na czym to ja skończyłem ... aha, do domku dotarliśmy koło 9 rano, także było super. Ponieważ dworzec w Poznaniu jest teraz połączony z galerią handlową i było ciemno, Kajtek postanowił podziwiać neony oświetlające nocą galerię
Badania wydaja się być w porządku zakładając, że laboratorium zrobiło to rzetelnie. Patrząc na wynik T4, na którym napisali dosłownie: <10 ng/ml mam pewne wątpliwości. Niedługo badania powtórzymy bo trzeba zrobić jeszcze rozmaz ręczny i wówczas zobaczymy. Tymczasem przedstawiają się następująco:
Sam Kajtek czuje się różnie. Cały czas walczymy z zapaleniem jamy ustnej, jest już lepiej. Biedny ostatnio miał taką ochotę na jedzenie, że wcinał wszystko nawet twardy granulat. Niestety radość trwała krótko bo złamał sobie jedyny górny siekacz. Teraz, dopóki mu nie odrośnie muszę wszystko mu siekać i kroić na maleńkie kawałki. Niesamowita jest jego wola życia, mimo braku ząbków zjada wszystko co mu przygotuję. Najgorsza jest korekcja ząbków bo nie ma za co zakotwiczyć sprężynki rozwierającej ale dajemy jakoś radę.
Niestety chemioterapia spowodowała u Kajtka nawrót problemów z serduchem, podczas ostatniego badania pojawił się słyszalny szmer. Znów muszę mu podawać furosemid i prilium. Teraz ma miesiąc "urlopu" a potem kolejna wizyta w MV.
To chyba wszystko z tych niemiłych Kajtkowych rzeczy. Na szczęście są i przyjemne chwile, w których biega razem z Romeo po trawce, nad jeziorkiem, wyrywa laski wszędzie tam gdzie się pojawi. Nie dawno w pociągu zawrócił w głowie pewnej młodej śpiewaczce operowej. Zaprosiła ona go więc do Łagowa Lubuskiego na koncert belcanto, który odbywał się w amfiteatrze w ramach lubuskiego lata filmowego. Najlepsze miny mięli muzycy filharmonii zielonogórskiej kiedy zauważyli, że wśród widowni siedzi Kajtek. Nie ma w tym roku tych ciepłych dni zbyt wiele dlatego jak tylko trafia się okazja to zabieram chłopaków na świeże powietrze.
Kończy mi się czas więc chciałem się zapytać co tam u waszych prosiaczków, jak trzyma się dzielna Mili oraz Pati, jak Grawitacja - czy w jej przypadku siła ciążenia ma już większą wartość ? Serdecznie dziękujemy wszystkim za troskę o Kajtka i pozdrawiamy wszystkie świnki oraz ich opiekunów. Jak tylko będzie trochę wolnego to będziemy się odzywać.
Wreszcie jest trochę wolnego czasu aby coś napisać. Więc na czym to ja skończyłem ... aha, do domku dotarliśmy koło 9 rano, także było super. Ponieważ dworzec w Poznaniu jest teraz połączony z galerią handlową i było ciemno, Kajtek postanowił podziwiać neony oświetlające nocą galerię
Badania wydaja się być w porządku zakładając, że laboratorium zrobiło to rzetelnie. Patrząc na wynik T4, na którym napisali dosłownie: <10 ng/ml mam pewne wątpliwości. Niedługo badania powtórzymy bo trzeba zrobić jeszcze rozmaz ręczny i wówczas zobaczymy. Tymczasem przedstawiają się następująco:
Sam Kajtek czuje się różnie. Cały czas walczymy z zapaleniem jamy ustnej, jest już lepiej. Biedny ostatnio miał taką ochotę na jedzenie, że wcinał wszystko nawet twardy granulat. Niestety radość trwała krótko bo złamał sobie jedyny górny siekacz. Teraz, dopóki mu nie odrośnie muszę wszystko mu siekać i kroić na maleńkie kawałki. Niesamowita jest jego wola życia, mimo braku ząbków zjada wszystko co mu przygotuję. Najgorsza jest korekcja ząbków bo nie ma za co zakotwiczyć sprężynki rozwierającej ale dajemy jakoś radę.
Niestety chemioterapia spowodowała u Kajtka nawrót problemów z serduchem, podczas ostatniego badania pojawił się słyszalny szmer. Znów muszę mu podawać furosemid i prilium. Teraz ma miesiąc "urlopu" a potem kolejna wizyta w MV.
To chyba wszystko z tych niemiłych Kajtkowych rzeczy. Na szczęście są i przyjemne chwile, w których biega razem z Romeo po trawce, nad jeziorkiem, wyrywa laski wszędzie tam gdzie się pojawi. Nie dawno w pociągu zawrócił w głowie pewnej młodej śpiewaczce operowej. Zaprosiła ona go więc do Łagowa Lubuskiego na koncert belcanto, który odbywał się w amfiteatrze w ramach lubuskiego lata filmowego. Najlepsze miny mięli muzycy filharmonii zielonogórskiej kiedy zauważyli, że wśród widowni siedzi Kajtek. Nie ma w tym roku tych ciepłych dni zbyt wiele dlatego jak tylko trafia się okazja to zabieram chłopaków na świeże powietrze.
Kończy mi się czas więc chciałem się zapytać co tam u waszych prosiaczków, jak trzyma się dzielna Mili oraz Pati, jak Grawitacja - czy w jej przypadku siła ciążenia ma już większą wartość ? Serdecznie dziękujemy wszystkim za troskę o Kajtka i pozdrawiamy wszystkie świnki oraz ich opiekunów. Jak tylko będzie trochę wolnego to będziemy się odzywać.
- martuś
- Posty: 10203
- Rejestracja: 08 lip 2013, 12:25
- Miejscowość: Złocieniec
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Kontakt:
Re: Chłoniak - chemioterapia wydłuża życie czy może cierpien
Super, że nie jest najgorzej
Chciałabym zobaczyć minę tych muzyków A jak Kajtusiowi podobał się koncert?
Chciałabym zobaczyć minę tych muzyków A jak Kajtusiowi podobał się koncert?
Re: Chłoniak - chemioterapia wydłuża życie czy może cierpien
Miny mieli mniej więcej takie jak ci dwaj panowie po lewejmartuś pisze:... Chciałabym zobaczyć minę tych muzyków
Celowo nie zmniejszałem zdjęcia aby można było zobaczyć ich wyraz twarzy w powiększeniu. Kajtek raczej bardziej zainteresowany był zapachami niż koncertem bo cały czas ruszał noskiem z podniesioną głową.