
Chłopaki siedzą cały czas razem i mam wrażenie, że Drops pozwala Cośkowi podchodzić do siebie znacznie bliżej (śpią koło siebie), a Cosiek się ogarnął i mniej na Dropsa turkocze, więc chyba coś się zmieniło

Mój biedny, poszkodowany nosek (taki prawie-Joker z Batmana

