Amalia - świnka dziewczyna - Wawa - leczymy się w DT [*]
Moderator: pastuszek
- zwierzur
- Posty: 3927
- Rejestracja: 24 sie 2016, 21:59
- Miejscowość: Warszawa
- Kontakt:
Re: Amalia - świnka dziewczyna - Wawa - leczymy się w DT
Dobre chwile są jak wisienki na torcie...
- Beatrice
- Posty: 2855
- Rejestracja: 05 gru 2014, 13:10
- Miejscowość: Lublin
- Kontakt:
Re: Amalia - świnka dziewczyna - Wawa - leczymy się w DT
I co z kochaną Amalcia? Jak bez łapuni? I w ogóle jak się skarb miewa? Tak bardzo ją kochamy! Kciukamy bardzo mocno!

-
azb
- Posty: 170
- Rejestracja: 05 sie 2013, 21:22
- Miejscowość: Warszawa-Ursynów
- Kontakt:
Re: Amalia - świnka dziewczyna - Wawa - leczymy się w DT
Amalia żyje i i to chyba największy sukces- nie dość że nie ma tylnej łapki to się jeszcze jeden szew rozszedł i ma dziurę w boku którą trzeba płukać i oczyszczać, a ze jest na sterydach i po chemii to rany się bardzo trudno goją.
Ze względu na obciążenie i słabą odporność momentalnie zaczęło robić się rozległe i głębokie pododermatitis na przednich łapkach. Codziennie trzeba jej zmieniać opatrunki z alginianu wapnia i srebra
Amalia ma również bardzo chore serduszko- jej kurczliwość komór jest bardzo mała, przez co serce słabo pompuje krew- dostaje 2 X dziennie 3 różne leki kardiologiczne. No i niestety guz-węzeł pod szyją cały czas rośnie i obecnie ma już wielkość prawie kurzego jajka zatem zapewne wkrótce będzie kolejna operacja - tylko że chłoniak zaraz się znów pojawi pytanie tylko jak szybko.
Opieka nad Amalią, która musi mieć bardzo czysto, sucho i bardzo miękko jest naprawdę wyzwaniem ale póki ona chce żyć , sama je i znosi te wszystkie zabiegi ja jej w tym pomagam. Miewa gorsze i lepsze chwile ale jak się cieszy i grucha jak dostanie świeży mleczyk to wiem wtedy że warto było walczyć o nią do końca.
Ze względu na obciążenie i słabą odporność momentalnie zaczęło robić się rozległe i głębokie pododermatitis na przednich łapkach. Codziennie trzeba jej zmieniać opatrunki z alginianu wapnia i srebra
Amalia ma również bardzo chore serduszko- jej kurczliwość komór jest bardzo mała, przez co serce słabo pompuje krew- dostaje 2 X dziennie 3 różne leki kardiologiczne. No i niestety guz-węzeł pod szyją cały czas rośnie i obecnie ma już wielkość prawie kurzego jajka zatem zapewne wkrótce będzie kolejna operacja - tylko że chłoniak zaraz się znów pojawi pytanie tylko jak szybko.
-
Ronek
- Posty: 1569
- Rejestracja: 06 mar 2016, 20:48
- Miejscowość: Warszawa
- Kontakt:
Re: Amalia - świnka dziewczyna - Wawa - leczymy się w DT
Dzielna, waleczna mała 
DS:Matka Venda i Córka Via
http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =62&t=5422
Ronek [*2004] Grubcia [*2020] Volta [*2020]
DT im. Grubci: Julek, Pszczoła, Rudosław i Płochacz, Mercedes i inne
http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =62&t=5422
Ronek [*2004] Grubcia [*2020] Volta [*2020]
DT im. Grubci: Julek, Pszczoła, Rudosław i Płochacz, Mercedes i inne
- zwierzur
- Posty: 3927
- Rejestracja: 24 sie 2016, 21:59
- Miejscowość: Warszawa
- Kontakt:
Re: Amalia - świnka dziewczyna - Wawa - leczymy się w DT
Dziewuszki...!
Dużo siły!
Dobre chwile są jak wisienki na torcie...
- martuś
- Posty: 10221
- Rejestracja: 08 lip 2013, 12:25
- Miejscowość: Złocieniec
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Kontakt:
Re: Amalia - świnka dziewczyna - Wawa - leczymy się w DT
Biedna
Ale dopóki jest szansa na życie bez zbędnego cierpienia to trzeba walczyć.
Kiedyś joannach zrobiła dla swojej niechodzącej świnki "uprząż" ze skarpety żeby mogła normalnie funkcjonować no i żeby nie było takiego nacisku na łapki. Może Amalii też coś takiego zrobić?
Kiedyś joannach zrobiła dla swojej niechodzącej świnki "uprząż" ze skarpety żeby mogła normalnie funkcjonować no i żeby nie było takiego nacisku na łapki. Może Amalii też coś takiego zrobić?
- porcella
- Moderator globalny
- Posty: 23225
- Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
- Kontakt:
Re: Amalia - świnka dziewczyna - Wawa - leczymy się w DT
Podziwiam Twoje samozaparcie i czułość dla tej bidy. Ale może to już pora, żeby pozwolić jej odejść bez dalszego cierpienia? Przy tych wszystkich chorobach przeciez nie przetrwa zadnego następnego zabiegu a i sens byłby niewielki.
Przepraszam, że tak bezpośrednio piszę, ale mój Pontus odszedł na chłoniaka, owszem, też jadł do samego końca, umarł gryząc koperek, ale podjęłam decyzję o eutanazji, bo woda zaczynała zalewac mu płuca i dzień czy dwa a by się udusił. Nie chciałam takiego końca!, krew już tydzień wcześniej była ledwie jasnoróżowa...
Może Amalia też już dochodzi do kresu? Nigdzie nie znalazłaby tak dobrej opieki, jak u Ciebie, Aniu, i odwdzięcza się długim ponad spodziewanie życiem.
Posłuchaj, co Ci mówi Ona sama.
Przepraszam, że tak bezpośrednio piszę, ale mój Pontus odszedł na chłoniaka, owszem, też jadł do samego końca, umarł gryząc koperek, ale podjęłam decyzję o eutanazji, bo woda zaczynała zalewac mu płuca i dzień czy dwa a by się udusił. Nie chciałam takiego końca!, krew już tydzień wcześniej była ledwie jasnoróżowa...
Może Amalia też już dochodzi do kresu? Nigdzie nie znalazłaby tak dobrej opieki, jak u Ciebie, Aniu, i odwdzięcza się długim ponad spodziewanie życiem.
Posłuchaj, co Ci mówi Ona sama.
- pucka69
- Wiceprezes ds. finansowych
- Posty: 13542
- Rejestracja: 07 lip 2013, 18:40
- Miejscowość: Warszawa - Ursynów
- Lokalizacja: Warszawa - Ursynów
- Kontakt:
Re: Amalia - świnka dziewczyna - Wawa - leczymy się w DT
Moja Jaga też miała chłoniaka. Walczyłyśmy naprawdę długo. Uśpiłam ją jak już nie chciała jeść i zaczęła mieć przykurcze i obrzęki limfatyczne. Dotąd nie wiem czy nie za późno o jakąś dobę 
- pucka69
- Wiceprezes ds. finansowych
- Posty: 13542
- Rejestracja: 07 lip 2013, 18:40
- Miejscowość: Warszawa - Ursynów
- Lokalizacja: Warszawa - Ursynów
- Kontakt:
Re: Amalia - świnka dziewczyna - Wawa - leczymy się w DT
Ups! Wychodzi na to że niechcący zamknęłam ten wątek. Pisałam ostatni post z telefonu w metrze więc wybaczcie 
- zwierzur
- Posty: 3927
- Rejestracja: 24 sie 2016, 21:59
- Miejscowość: Warszawa
- Kontakt:
Re: Amalia - świnka dziewczyna - Wawa - leczymy się w DT
Dobre chwile są jak wisienki na torcie...

