CAVIARNIA

Ona ma zaplanowane wszystko co do milimetra i nie spadnie No chyba, że włosy przeważą i fiknie

Dziewucha lubi życie na krawędzi

Haha katiusha z ust mi to wyjełaś

E co ma spadać, to futro tylko robi takie wrażenie

dortezka pisze:

Tradycyjnie podkłady pod grzejnikiem i wszyscy wiemy dlaczego
Taka przestrzeń a te pasibrzuchy w klatce

No przestrzeń faktycznie robi wrażenie
Czy Ty z małżem jeszcze się tam mieścisz?

Tak. Stoją w progu i czekają aż stadko wysika się na wybiegu

Dzima pisze:Tak. Stoją w progu i czekają aż stadko wysika się na wybiegu

Po czym jak któraś siknie, to biegną z białą haftowaną chusteczką, składają piękny ukłon i z namaszczeniem wycierają kałużę

Jak tam Fifi? Wyjaśniło się skąd to popiskiwanie?

jak Frenia leży to często mam wrażenie, że lubi życie na krawędzi czekam tylko aż się będzie chciała poprawić i fiknie w dół.. gorzej, bo tam jest róg kuwety więc upadek byłby bolesny

co do takiego fiknięcia.. kiedyś Pigi stała łapkami na krawędzi bo zaglądała na coś w dół.. a potem tak stojąc zaczęła się myć.. i raz łapkami nie trafiła w półkę na szczęście udało jej się złapać równowagę ale sobie wyobrażacie jak mi serce zamarło...

Dzima pisze: Tradycyjnie podkłady pod grzejnikiem i wszyscy wiemy dlaczego
Taka przestrzeń a te pasibrzuchy w klatce

ano.. ten.. nawet nie pokłamię bo byłyście i widziałyście na własne oczy jak stawiam kontener to idą lać do kontenera a nie pod grzejnik

Assia_B pisze:No przestrzeń faktycznie robi wrażenie
Czy Ty z małżem jeszcze się tam mieścisz?

mamy jeszcze 1/3 salonu.. bo Pipki poza teren na zdjęciu nie wychodzą mimo iż nie są odgrodzone..
co ja piszę, poza teren na zdjęciu.. one z klatki wyjść nie chcą lenie jedne..

Dzima pisze:Tak. Stoją w progu i czekają aż stadko wysika się na wybiegu

coś w tym stylu, bo mendy mają seni, maja koce.. a czasem akurat w panel trafią

martuś pisze:Jak tam Fifi? Wyjaśniło się skąd to popiskiwanie?

nie, jeszcze nie byliśmy. Czekamy aż badania będą na cukier, zabierzemy i pojedziemy całą bandą do P. Już rozmawiałam z Małżem i uzgodniliśmy, że wymuszamy usg.

no wstaje On już, czy nie wstaje.. trza by tu posprzątać a i w brzuszkach burczy..


no nawet na hamasiu świni nie dadzą spokojnie poleżeć..