Wyhodowałam świniakom pierwsze w życiu zielone (Pan Robert sprezentował nam ziarno). Mam wrażenie, że to ja bardziej cieszyłam się, że urosło, niż one z tego, że jedzą
Torpedzie zrobił się na zadku strupek, no i wyskubała sobie udko od wewnętrznej strony. Pewnie w poniedziałek lub we wtorek przyjedziemy do dr Izy na kontrolę. Bo to może być grzyb
Dream jakaś nieswoja trochę wczoraj była, ale dziś wygląda, że jej przeszło. Przestawiam dziewczyny z CC na Beaphear Naturals, chcę też wprowadzić Burgess. Zapasy suszonych ziół na zimę się kończą.
Nowe tymczasy siedzą w kącie klatki i udają, że ich nie ma. Ale jedzenie zaczęło znikać. Znaczy że jednak są
Pepa i Nicola nadal szukają domu stałego.
I tak sobie żyjemy, ja, TŻ i 12 świnek morskich. Dom wariatów. A za tydzień przyjeżdża teściowa
![Śmiech :laugh:](./images/smilies/laie_67.gif)