CAVIARNIA

Hehe No faktycznie trochę się tych kg nazbierało Ale to akurat te słodkie kilogramy, które wszyscy lubią

Obiecałam pokazać wnuczki i mnie wcięło

Gama i Gabi

Urocze pieski

Są kochane, dziś znów je odwiedzę

A 25 lutego minęły dwa lata od śmierci Bajtka, pierwszego Westa jaki trafił do moich rodziców. 8 marca skończyłby 8 lat

Ale wnuczki dzielnie starają się wypełnić pustkę, jaką Bajtek po sobie pozostawił

Ginger została ochrzczona jako świnka - podróżnik. Mapa, kompas i w drogę. Zwiedziła cały salon, zajrzała do sypialni i łazienki, sprawdziła nawet czy nieletni dobrze sprząta im klatki Nawet świeże liście selera naciowego nie były w stanie oderwać jej od zwiedzania. Obwąchała bieżnik, kapcie, nogę od ławy i regał. Co to była za przygoda

Ciesz się, że tylko obwąchała
A pieski cudne!

Fanko, zwiedzaniu towarzyszyła pełna kultura - zero bobów, zero kałuż

Zazdraszczam U mnie wystarczy postawić na podłodze. A ostatnio podły Daj Żreć regularnie mnie oblewa, kiedy podaję mu leki. Oduczyłam plucia, to trzeba mnie zmoczyć od innej strony

Cynthia pisze: Gama i Gabi

cudowności!!!

W odwiedzinach u rodziców. Wnuczki spać nie dają. Urosły. Gama jest już widocznie większa od Gabi...
Gama jest reinkarnacją Bajtka - wygląd, zachowanie. Tylko płeć - kpina wszechświata.
Moje baby siedzą w domu z TŻem...

Piękne maluszki. Mają przesłodkie buziolki