CAVIARNIA

Jesteśmy umówieni na wizytę w przyszły poniedziałek u dr Barana w Krakowie. Rozmawiałam przez telefon z panią dr, z mojego opisu mogą to być również hemoroidy (co u świnek ponoć nie jest rzadkością). Beza ma apetyt, po moim przyjściu z pracy już warowała przy drzwiczkach klatki z nosem w górze czekając na obowiązkowego ogórka, w zamian dostałam pół szufelki bobków Więc na razie czekamy na wizytę i prosimy o ciepłe myśli i kciuki

trzymam mocno

Wg dr Kasi jeżeli ta śluzówka wyschnie trzeba będzie ją usunąć i zrobić plastykę. Jeśli nie jest sucha, można spróbować ją odprowadzić i smarować lignocainą - to oczywiście tylko lekarz specjalista(tu od zwierząt egzotycznych)
Podaję te informacje informacyjnie, gdyby komuś się coś podobnego trafiło. Nie wszyscy weterynarze mieli z takimi rzeczami do czynienia.

Koniecznie napiszcie co tam, jak już będzie po wizycie. Mocno trzymam.

Oczywiście zdam relację z wizyty. Na razie próbuję ogarnąć jutrzejszą wyprawę, najgorsze to temperatura na zewnątrz, nie wiem jak Bezę otulić, tak żeby nie zmarzła, ale i się nie przegrzała. Na pewno zabiorę ją w norce, norkę owinę kocem i do transporterka. A ten chyba jeszcze jednym kocykiem?

Transporterek kocykiem/szalikiem/golfoszalem. I to wszystko do torby podróżnej dla ochrony przed wiatrem. To na zewnątrz. Możesz naszykować termofor i w zalezności od warunków uzyć, lub nie. Te warstwy to kiedy jesteś na zewnątrz, a wewnątrz otwierasz torbę i transporter, żeby wpuścić powietrze. Nie zapomnij o zapasowej norce!

Porcella dzięki Teraz już wiem, że mam zrobić po prostu kokon Z drugą norką będzie tylko problem, bo zdążyłam uszyć tylko jedną, ale tu sobie poradzę zwiniętym pseudonorkowo kocykiem. Ostatnio miałam tyle zamówień(piekę torty i ciasta),że czasu brakło już na maszynę do szycia
Powiem szczerze, że się bardzo denerwuję jutrzejszą wizytą...z jednej strony chciałabym już wiedzieć co dolega Bezi, z drugiej boję się diagnozy...

Doskonale rozumiem

Ufff, już jesteśmy po wizycie. Beza wybadana wzdłuż i wszerz. To coś wystające to rzeczywiście wynicowana śluzówka jelita...martwa, dlatego została usunięta. Beza dostała Enroxil na 7 dni i Carobin na 6 dni. Do tego słyszalny lekki szmer oskrzelowy, cysta jajnika po prawej stronie i kamień w cewce moczowej Najpierw musimy wyleczyć przeziębienie i tą śluzówkę, następnie umawiamy się na usunięcie kamienia (za 3 tygodnie). Cysta do obserwacji. Waga 1204g, trochę za dużo tłuszczyku, ale na razie nie zamierzam jej odchudzać, gdyby miała stracić apetyt po antybiotyku.
I jeszcze jedno, co polecacie na podniesienie odporności ? (najlepiej coś naturalnego).