Jutro pojde do weta, byłem tam wiele razy i zawsze mi pomagała czy to z psem czy to z ptakami miejmy nadzieje ze i tym razem mi pomoze, zapytam sie jej o ten cebion zobaczymy co ona powie, dzieki wszystkim za pomoc, trzymajcie kciuki za młodegoporcella pisze:miejmy nadzieję, że dobrze trafisz. A w razie czego, to jest na forum lista polecanych wetów, w tym z Krakowa.
No i powiedz - jak wszystko wiesz, to po co pytasz?
Mamy trochę doświadczenia ze świnkami i dzielimy się nim. Zrobisz, co zechcesz, ale jesteś za te zwierzeta odpowiedzialny, zależą od Ciebie.
Czy moge podać to mojej swince?
Moderator: Dzima
Re: Czy moge podać to mojej swince?
- Iza
- Posty: 4442
- Rejestracja: 14 lip 2013, 18:43
- Miejscowość: Bydgoszcz
- Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
- Kontakt:
Re: Czy moge podać to mojej swince?
Drogi Titobarco,
kiedy zaczynałam moją przygodę z weterynarzami, wydawało mi się, że weterynarz, jak to weterynarz - pomoże moim świnkom. Nic bardziej mylnego. Poszłam do dużej, całodobowej kliniki, lekarz podał leki, a w domu stan świnki drastycznie się pogorszył, przestała się ruszać, jeść, produkować kał. Dlaczego? Otóż podał świetny lek. Świetny dla psów i kotów, dla świnek zabójczy. Proszę, ucz się na cudzych błędach, unikaj własnych, bo czasem kosztuje to życie.
Na odporność suszona jeżówka purpurowa, czy to do jedzenia, czy to w postaci zaparzonej i do poidła. Jeśli witaminę C rozcieńczysz z wodą, całkowicie straci ona swoje właściwości, utleni się.
Świnki morskie, jak większość gryzoni mają strategię przetrwania polegającą na ukrywaniu swoich słabości, chorób. Często jedzą, teoretycznie funkcjonują dobrze, a później znajdujemy je martwe. A czasem można tego uniknąć dokładnie obserwując, ucząc się ich zachowań i błyskawicznie reagując, gdy coś zaczyna się dziać.
Alergie u świnek są rzadkie i takie diagnozy można postawić dopiero po wykluczeniu wielu innych, popularniejszych chorób. Musi być osłuchana przez lekarza weterynarii, najlepiej właśnie ze spec. ze zwierząt egzotycznych. Nawet jeśli to tylko zapalenie górnych dróg oddechowych, bardzo łatwo może przerodzić się w zapalenie płuc lub oskrzeli, które często jest u nich śmiertelne, nawet u dużych, silnych, a co dopiero u malca, który powinien być jeszcze z matką.
kiedy zaczynałam moją przygodę z weterynarzami, wydawało mi się, że weterynarz, jak to weterynarz - pomoże moim świnkom. Nic bardziej mylnego. Poszłam do dużej, całodobowej kliniki, lekarz podał leki, a w domu stan świnki drastycznie się pogorszył, przestała się ruszać, jeść, produkować kał. Dlaczego? Otóż podał świetny lek. Świetny dla psów i kotów, dla świnek zabójczy. Proszę, ucz się na cudzych błędach, unikaj własnych, bo czasem kosztuje to życie.
Na odporność suszona jeżówka purpurowa, czy to do jedzenia, czy to w postaci zaparzonej i do poidła. Jeśli witaminę C rozcieńczysz z wodą, całkowicie straci ona swoje właściwości, utleni się.
Świnki morskie, jak większość gryzoni mają strategię przetrwania polegającą na ukrywaniu swoich słabości, chorób. Często jedzą, teoretycznie funkcjonują dobrze, a później znajdujemy je martwe. A czasem można tego uniknąć dokładnie obserwując, ucząc się ich zachowań i błyskawicznie reagując, gdy coś zaczyna się dziać.
Alergie u świnek są rzadkie i takie diagnozy można postawić dopiero po wykluczeniu wielu innych, popularniejszych chorób. Musi być osłuchana przez lekarza weterynarii, najlepiej właśnie ze spec. ze zwierząt egzotycznych. Nawet jeśli to tylko zapalenie górnych dróg oddechowych, bardzo łatwo może przerodzić się w zapalenie płuc lub oskrzeli, które często jest u nich śmiertelne, nawet u dużych, silnych, a co dopiero u malca, który powinien być jeszcze z matką.
Re: Czy moge podać to mojej swince?
Weterynarz do ktorego sie udam zajmuje sie swinkami morskimi, nawet szczegolnie wyroznia je na stronie, cieszy sie dobrymi opiniami, zalezy mi na tym zeby go osłuchał, z kichankiem walcze od paru dni stan ciagle taki sam cichutkie prychanie, jutro rano udam sie po cebion a potem do weterynarza, gdyby bylo tak zle jak mowisz, nawet przy ukrywaniu choroby widac by było wyciek z nosa i zaropiałe oczy apatycznosc czy strupy na nosie, brak apetytu, a takie cos go nie dotyczy. Wiem zeby nie wlewac do poidełka tylko podawac z pipety witamine cIza pisze:Drogi Titobarco,
kiedy zaczynałam moją przygodę z weterynarzami, wydawało mi się, że weterynarz, jak to weterynarz - pomoże moim świnkom. Nic bardziej mylnego. Poszłam do dużej, całodobowej kliniki, lekarz podał leki, a w domu stan świnki drastycznie się pogorszył, przestała się ruszać, jeść, produkować kał. Dlaczego? Otóż podał świetny lek. Świetny dla psów i kotów, dla świnek zabójczy. Proszę, ucz się na cudzych błędach, unikaj własnych, bo czasem kosztuje to życie.
Na odporność suszona jeżówka purpurowa, czy to do jedzenia, czy to w postaci zaparzonej i do poidła. Jeśli witaminę C rozcieńczysz z wodą, całkowicie straci ona swoje właściwości, utleni się.
Świnki morskie, jak większość gryzoni mają strategię przetrwania polegającą na ukrywaniu swoich słabości, chorób. Często jedzą, teoretycznie funkcjonują dobrze, a później znajdujemy je martwe. A czasem można tego uniknąć dokładnie obserwując, ucząc się ich zachowań i błyskawicznie reagując, gdy coś zaczyna się dziać.
Alergie u świnek są rzadkie i takie diagnozy można postawić dopiero po wykluczeniu wielu innych, popularniejszych chorób. Musi być osłuchana przez lekarza weterynarii, najlepiej właśnie ze spec. ze zwierząt egzotycznych. Nawet jeśli to tylko zapalenie górnych dróg oddechowych, bardzo łatwo może przerodzić się w zapalenie płuc lub oskrzeli, które często jest u nich śmiertelne, nawet u dużych, silnych, a co dopiero u malca, który powinien być jeszcze z matką.
- pucka69
- Wiceprezes ds. finansowych
- Posty: 13512
- Rejestracja: 07 lip 2013, 18:40
- Miejscowość: Warszawa - Ursynów
- Lokalizacja: Warszawa - Ursynów
- Kontakt:
Re: Czy moge podać to mojej swince?
Ale jak do paru kropli wit C doda parę kropli wody i poda natychmiast to też?Jeśli witaminę C rozcieńczysz z wodą, całkowicie straci ona swoje właściwości, utleni się.
Re: Czy moge podać to mojej swince?
Ile podawac takiemu maluchowi cebionu? I rozumiem ze z woda mam go nie rozcienczac? Taki kwas nic mu serio nie zrobi?Iza pisze:Drogi Titobarco,
kiedy zaczynałam moją przygodę z weterynarzami, wydawało mi się, że weterynarz, jak to weterynarz - pomoże moim świnkom. Nic bardziej mylnego. Poszłam do dużej, całodobowej kliniki, lekarz podał leki, a w domu stan świnki drastycznie się pogorszył, przestała się ruszać, jeść, produkować kał. Dlaczego? Otóż podał świetny lek. Świetny dla psów i kotów, dla świnek zabójczy. Proszę, ucz się na cudzych błędach, unikaj własnych, bo czasem kosztuje to życie.
Na odporność suszona jeżówka purpurowa, czy to do jedzenia, czy to w postaci zaparzonej i do poidła. Jeśli witaminę C rozcieńczysz z wodą, całkowicie straci ona swoje właściwości, utleni się.
Świnki morskie, jak większość gryzoni mają strategię przetrwania polegającą na ukrywaniu swoich słabości, chorób. Często jedzą, teoretycznie funkcjonują dobrze, a później znajdujemy je martwe. A czasem można tego uniknąć dokładnie obserwując, ucząc się ich zachowań i błyskawicznie reagując, gdy coś zaczyna się dziać.
Alergie u świnek są rzadkie i takie diagnozy można postawić dopiero po wykluczeniu wielu innych, popularniejszych chorób. Musi być osłuchana przez lekarza weterynarii, najlepiej właśnie ze spec. ze zwierząt egzotycznych. Nawet jeśli to tylko zapalenie górnych dróg oddechowych, bardzo łatwo może przerodzić się w zapalenie płuc lub oskrzeli, które często jest u nich śmiertelne, nawet u dużych, silnych, a co dopiero u malca, który powinien być jeszcze z matką.
To kichanie tez nie jest hmm co chwile, czasem co 10 minut czasem co 20 a czasem cała noc nie kicha, albo kicha co pare godzin, jednak martwi mnie raczej ta faza kiedy kicha czesto i słysze to wiele razy w ciagu dnia i to glownie mnie niepokoi. Mowie ze wyglada na zdrowego sluchalem go chyba z 10 minut, oddechu, sprawdzalem czy nos ma suchy, czy je czy pije, nawet mu do nosa patrzylem i czysto zadnej wydzieliny charkania nic.. Absolutnie
Ostatnio zmieniony 18 maja 2017, 21:57 przez Titobarco, łącznie zmieniany 1 raz.
- porcella
- Moderator globalny
- Posty: 23114
- Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
- Kontakt:
Re: Czy moge podać to mojej swince?
Nic mu nie zrobi. Maluchowi kilka kropli. 5-10. Na listku jakimś może byc, byle nie na ogórku, bo gorzej sie wchłania wit. C przy ogórku.
Re: Czy moge podać to mojej swince?
Weterynarz zrobił mi juz o ogórku wykład wiec jestem obeznany w temacie tego warzywaporcella pisze:Nic mu nie zrobi. Maluchowi kilka kropli. 5-10. Na listku jakimś może byc, byle nie na ogórku, bo gorzej sie wchłania wit. C przy ogórku.
Moje swinki bardzo lubia pomidory marchewke pietruszke, jednak wole mu rozcienczyc z woda troche ta witaminke tak doslownie na trzy czy dwie krople cebionu jedna moze dwie krople wody, witamina c to jednak kwas i trzeba uwazac na sluzowki. Wole nie ryzykowac :v a jak taka rozcienczona dostanie z miejsca to nie straci ona swoich własciwosci.
- porcella
- Moderator globalny
- Posty: 23114
- Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
- Kontakt:
Re: Czy moge podać to mojej swince?
Matko, człowieku, jak wiesz, to po co pytasz? weź im podaj tę witaminę wreszcie! Tak, czy owak.
Re: Czy moge podać to mojej swince?
Dobra dobra tylko najpierw kupic musze XDDD rozciencze z wodą dam, pojde do weta, zobaczymy co bedzie ogolnie dziekuje wszystkim za pomocporcella pisze:Matko, człowieku, jak wiesz, to po co pytasz? weź im podaj tę witaminę wreszcie! Tak, czy owak.
Re: Czy moge podać to mojej swince?
Witamina C nie utlenia sie momentalnie tylko po około 20 minutach wiec jak dodam do cebionu wody i podam swince do pyszczka to nic sie nie stanie a kwas nie straci swoich własciwosci.Titobarco pisze:Ile podawac takiemu maluchowi cebionu? I rozumiem ze z woda mam go nie rozcienczac? Taki kwas nic mu serio nie zrobi?Iza pisze:Drogi Titobarco,
kiedy zaczynałam moją przygodę z weterynarzami, wydawało mi się, że weterynarz, jak to weterynarz - pomoże moim świnkom. Nic bardziej mylnego. Poszłam do dużej, całodobowej kliniki, lekarz podał leki, a w domu stan świnki drastycznie się pogorszył, przestała się ruszać, jeść, produkować kał. Dlaczego? Otóż podał świetny lek. Świetny dla psów i kotów, dla świnek zabójczy. Proszę, ucz się na cudzych błędach, unikaj własnych, bo czasem kosztuje to życie.
Na odporność suszona jeżówka purpurowa, czy to do jedzenia, czy to w postaci zaparzonej i do poidła. Jeśli witaminę C rozcieńczysz z wodą, całkowicie straci ona swoje właściwości, utleni się.
Świnki morskie, jak większość gryzoni mają strategię przetrwania polegającą na ukrywaniu swoich słabości, chorób. Często jedzą, teoretycznie funkcjonują dobrze, a później znajdujemy je martwe. A czasem można tego uniknąć dokładnie obserwując, ucząc się ich zachowań i błyskawicznie reagując, gdy coś zaczyna się dziać.
Alergie u świnek są rzadkie i takie diagnozy można postawić dopiero po wykluczeniu wielu innych, popularniejszych chorób. Musi być osłuchana przez lekarza weterynarii, najlepiej właśnie ze spec. ze zwierząt egzotycznych. Nawet jeśli to tylko zapalenie górnych dróg oddechowych, bardzo łatwo może przerodzić się w zapalenie płuc lub oskrzeli, które często jest u nich śmiertelne, nawet u dużych, silnych, a co dopiero u malca, który powinien być jeszcze z matką.
To kichanie tez nie jest hmm co chwile, czasem co 10 minut czasem co 20 a czasem cała noc nie kicha, albo kicha co pare godzin, jednak martwi mnie raczej ta faza kiedy kicha czesto i słysze to wiele razy w ciagu dnia i to glownie mnie niepokoi. Mowie ze wyglada na zdrowego sluchalem go chyba z 10 minut, oddechu, sprawdzalem czy nos ma suchy, czy je czy pije, nawet mu do nosa patrzylem i czysto zadnej wydzieliny charkania nic.. Absolutnie