Strona 3 z 8

Re: Tofik i Karmel szukają domu [Warszawa]

: 21 paź 2018, 12:22
autor: zwierzur
Ogórek jest dobry na wszystko. :102:

Re: Tofik i Karmel szukają domu [Warszawa]

: 21 paź 2018, 13:15
autor: porcella
i tu zonk - ogórek został zakopany pod kocyk, nietknięty! Ostatnio mam szczęście do prosiaków niejedzących ogórka. Dałam jabłko - skubią... Ciekawe, jak będzie z kolacją, u mnie zwykle jest sałatka :lol:

Re: Tofik i Karmel szukają domu [Warszawa]

: 21 paź 2018, 19:08
autor: porcella
Chłopcy ciężko znieśli przeprowadzkę - przyszło do ustalania hierarchii od nowa :glowawmur: :glowawmur: :glowawmur:
Wróciłam z wyborów, wychodząc zostawiłam ich luzem na wybiegu, bo klatka była myta, patrzę, a kocyk zakrwawiony. Nie znalazłam obrażenia krwawego na żadnym z nich, jeszcze poszukam, jak się uspokoją. Teraz poszli do klatki (swojej wlasnej! 120 casita) i musiałam zabrać im ferplastowy domek, bo jak wleźli pod niego, to się tam kotłowali, a nie wiedzieli, jak wyjść, położyłam posłanka - leją się i przelatują wzajemnie. W końcu uspokoili się po wstawieniu dwóch drewnianych domków... Ciekawe, co z tego wyniknie?
Zieleniny rzeczywiście niespecjalnie, cykorii nie chcą, zaraz spróbuję z marchewką.

Edit. To był raczej jednorazowy wybryk: już jest spokój, tylko smrodzą dość mocno. Na śniadanie zjedli michę sałatki wielowarzywnej, w tym szczególnie chętnie łodygę brokuła ;-) Tak, że woń się pewnie wiele nie poprawi... :szczerbaty:

Re: Tofik i Karmel szukają domu [Warszawa]

: 30 paź 2018, 23:38
autor: porcella
Już jest wszystko świetnie: chłopcy wysmrodzili swoje humory i teraz są subtelni i bezwonni. Poznaliśmy się lepiej: zostałam obwąchana i chyba zaakceptowana, bo krzyki o żarcie są donośne i podkreślone tańcami przy kratkach. Siano schodzi w hurcie, granulat w detalu, świetnie jest też położyć się na polarku rozłożonym na dachu domku.
Wypuszczeni na wybieg gadają jak najęci i równie gwałtownie wyjadają siano z koszyczka.
Ogórek nadal jest be. cala reszta schodzi..

Re: Tofik i Karmel szukają domu [Warszawa]

: 30 paź 2018, 23:46
autor: joanna ch
I nie okazało się kto kogo tak uszkodził? :102: Ja znalazłam u Pepiaka strupa na tyłku jak już schodził :roll:

Re: Tofik i Karmel szukają domu [Warszawa]

: 30 paź 2018, 23:51
autor: porcella
Jeden ryjek był pokrwawiony, a w wampiryzm nie uwierzę, wydaje mi się, że to było dziąsło, bo nic innego nie znalazłam. I chyba już nie znajdę. Mam nadzieję przynajmniej...

Re: Tofik i Karmel szukają domu [Warszawa]

: 30 paź 2018, 23:58
autor: joanna ch
Oby nie bili się już po twarzach a raczej po odwrotnej stronie medalu :roll: :fingerscrossed:
No i oby nawrócili się na jedyne słuszne wyznanie ogórkowe no bo kurka, to nie po świńsku!

Re: Tofik i Karmel szukają domu [Warszawa]

: 31 paź 2018, 9:17
autor: sosnowa
jak się tak leją to może im ulżyć i nabiału pozbawić? bab chętnych u nas mnogo.

Mówię poważnie, z rok temu był przypadek, że się tacy po przeprowadzce tak lali, że się skończyło ranami i kastracją.
Piękne chłopaki, szkoda ich.

Re: Tofik i Karmel szukają domu [Warszawa]

: 31 paź 2018, 21:56
autor: zoira
Oj, ja widzę że sosnowa intensywnie na męskość nastaje, coraz to jakimś kolejnym panom chce klejnoty rodowe konfiskować :lol:

Re: Tofik i Karmel szukają domu [Warszawa]

: 31 paź 2018, 22:47
autor: porcella
No ale raz się pobili, a potem przestali i teraz raczej jest spokój. Będę sprawdzać, czy bardzo tęsknią, kiedy są osobno, bo może by tak woleli? Wielkiego uczucia nie wyczuwam, ale może jest szorstkie?