CAVIARNIA

Moje świnki przez kraty były nim zachwycone, śpiewały jak oszalałe. On wyglądał na zaciekawionego no ale z wiadomych względów do konfrontacji nie doszło. To jest w ogóle wyjątkowa świnka z diabelsko mocnym charakterem bo jak włożyłam go na 2 h do klatki to po niej biegał i jadł siano, a zazwyczaj świnki chowają się jak szalone :O

Rzeczywiście wygląda jak diabeł tasmański

Dudek - no właśnie też byłam zdziwiona, bo jak mi go przywiozłaś, to on zamiast być zestresowany latał po klatce i wcinał wszystko co popadnie. no i wtedy już pomyślałam, że będzie chyba mocny charakterek...

UWAGA!
Zauważyłam lekką poprawę w zachowaniu Wolanda. Dzisiaj odbyło się jego spotkanie z jednym ze samców,a nie z dwójką i nie doszło do bitwy! Co prawda atmosfera była napięta, ale zęby nie zostały wykorzystane. Dlatego też może jest szansa!

Chocolate Monster pisze:Ale z tego co wem Cwaniak i dla samic był agresywny po kastracji

Dokładnie tak. Po czasie z socjalizował się w końcu do samic ale trwało to nie tygodnie a wiele miesięcy. Z kastracją to zawsze wielka zgaduj zgadula, nigdy nie ma pewności czy z samicami się dogada.
Ale może jednak jest szansa, żeby doszedł do porozumienia z jakimś samcem

oby tak dalej

oby się dogdywał z chłopcami
Widzisz Cavioholiczko co doświadczony hodowca to doświadczony hodowca

Czy doświadczony to nie wiem ale i tak dziękuje

Z zachowaniem małego jest coraz lepiej, a poza tym to rozpiera go energia.

Co Wy tu już dywagacje nt kastracji....Przecież to młoda świnka, która może miala bardzo nie fajny strat z innymi samcami, stąd takie zachowania. Trochę spokoju, wyciszenia i bardzo możliwe, że się ogarnie i przestanie tak się denerwować przy innych samcach.

uff

Jakie piekne kolorki
Badz grzeczny Woland