Wesołe stadko na 16 łapkach i 4 kopytkach

Tutaj opowiadamy o naszych pupilach.

Moderator: pastuszek

Regulamin forum
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
Pikabu

Re: Dziewczynki: czyli Toffi, Linoskoczka i Cichotka

Post autor: Pikabu »

Ma w rogu taką dziurę 1 cm x 1 cm i pęknięcie ma rozgałęzienie w dół i całą drogę do góry też idzie pęknięcie :/ Wiem, że to głupia sprawa i drobnostka tak naprawdę ale już nie wiem co robić. Tak mi głupio, że moje dziewczynki tyle czasu czekają na tą klatkę i że mnie nie stać na taką samą ale nową. Mam po prostu mętlik w głowie, kurcze w piątek wiadomość, że będzie w przeciągu 3 dni, dziś telefon. Sklep klatkę nadal w ofercie ma ( w standardowej cenie) i bądź tu mądry człowieku.

Jak wróci mój chłopak to będziemy myśleć co dalej. Po tym ile czasu mi tą klatkę "wysyłali" nie będzie mi raczej głupio się wycofać ze zwrotu w ostatniej chwili
loriain

Re: Dziewczynki: czyli Toffi, Linoskoczka i Cichotka

Post autor: loriain »

Hmm jak wam zależy akurat na tej klatce, to może zwrócić i za odzyskane pieniądze kupić jeszcze raz taką samą? Chociaż cholera wie ile to wszystko będzie rwać i czy klatka znowu nie przyjdzie uszkodzona...
Pikabu

Re: Dziewczynki: czyli Toffi, Linoskoczka i Cichotka

Post autor: Pikabu »

No właśnie :/ W sumie nie zależy mi na konkretnie tej klatce, zależy mi na klatce tej rozmiarów. Ta była w dobrej cenie i byłam w stanie sobie na nią pozwolić (mam też inne zwierzaki w tym chorego konia, i krucho u mnie z finansami). Jak ją zamawiałam były też inne atrakcyjne oferty, które już sa nieaktualne. i teraz klatka tej wielkości w innych sklepach kosztuje od 3 do 5 razy tyle... Sklep, w którym zamawiałam teraz jest najtańszy. Ale nie jestem gotowa zapłacić im więcej niż dwa razy tyle za ten sam model klatki. A już napewno nie po tym wszystkim. No i własnie co będzie jak znów przyjdzie uszkodzona? Teraz sprawa zajęła im miesiąc (!). Z czego sporo czasu byłam uwiązana w domu bo a to kurier ma spisać protokół o szkodzie, a to już, już wysyłają nową. Tylko o dziwo nic się nie zgadza! Na razie piszę do nich grzecznego ale stanowczego maila i pomyślimy z moim chłopakiem co robić dalej. Cóż w razie czego sklep poczeka na zwrot, ja czekałam miesiąc na informacje, że jednak klatki nie mają, a w tym czasie zapewniali mnie, że zmienią.
loriain

Re: Dziewczynki: czyli Toffi, Linoskoczka i Cichotka

Post autor: loriain »

Czasami to tylko głową w ścianę :glowawmur: klatka jest niestandardowa więc podejrzewam, że normalnie kosztuje całkiem sporo... Nie wiem co Ci poradzić naprawdę. A może mniejsza klatka i jakiś nieduży wybieg jako jej przedłużenie?
Pikabu

Re: Dziewczynki: czyli Toffi, Linoskoczka i Cichotka

Post autor: Pikabu »

No niestety masz rację, kurcze niby głupia klatka a tak sytuacja się zrobiła. Widziałam podobną w Maxi Zoo i cena jest bliska 500. Wybieg jest jakimś rozwiązaniem, ale nie zostawię dziewczyn na nim bez opieki :( A przez sytuację zdrowotną koniuchny więcej pracuje, stąd wolałam zainwestować w klatkę.

Najbardziej mnie w tym wszystkim razi postawa sklepu, rozumiem, że produkt z promocji i może im się nie opłaca wymienić. Ale gdyby nie ciągneli tego miesiąc albo chociaż coś mi zaoferowali to nie stracili by klienta. A tak to sprawę ciągneli przez miesiąc i teraz nawet nie są w stanie mi zaoferować ciut mniejszej klatki (pytałam). Nie usłyszałam słowa przepraszam. Trochę to nie fajne. Nie jestem typem "płacę to wymagam" ale taka postawa mi się nie spodobała
Val

Re: Dziewczynki: czyli Toffi, Linoskoczka i Cichotka

Post autor: Val »

Mi też przyszła klatka z pękniętą kuwetą - ale tylko pękniętą, chyba nie było dziury (jeśli nawet, to jakaś mikro). Nie chciało mi się bawić z reklamacją, bo pierwszy świniak miał się pojawić w domu lada dzień. Prawie 1,5 roku mamy tę klatkę, pęknięcie jest zaklejone srebrną taśmą. Tylko co jakiś czas (rzadko) wymieniamy taśmę. Nic chyba nigdy nie przeciekło, a chłopaki leją jak to samce.

Niestety kuwety tak duże, jak w klatkach dla świnek, lubią pękać w transporcie. Ja mam tylko klatkę 100, a też pękła. Samo opakowanie, w którym przyszła, nie było uszkodzone. Rozwiązaniem byłoby pewnie owijanie w jakieś stosy gąbek, tylko który sprzedawca szedłby w takie koszty... Zresztą jedno to pęknięcie, a drugie to obsługa klienta po fakcie. Wpadki się zdarzają, ale to, ile kazali Ci czekać, to jakiś skandal. Powinni wysłać nową i to z pocałowaniem ręki. Promocja to obniżenie ceny produktu, a nie wysyłanie dziadostwa.
Pikabu

Re: Dziewczynki: czyli Toffi, Linoskoczka i Cichotka

Post autor: Pikabu »

Val - Bardzo Ci dziękuje, że napisałaś o swojej klatce :) Właśnie nad srebrną taśmą myślałam w ramach takich domowych reperacji. Przekażę informacje od Ciebie mojemu chłopakowi i będziemy myśleć. On już jest mocno wkurzony sytuacją i chce klatkę im oddać za zwrot kasy.

Tylko właśnie mam dylemat czy tak się wycofać po takim potraktowaniu. Bo szczerze to mam już dość tej całej zabawy. Tłumaczyli mi, że klatki niby już nie ma, ale na ich stronie nadal wisi, jasne, że może być to niedopatrzenie. Ale jakoś dziwny zbieg okoliczności, że przyszła decyzja od kuriera informująca o tym, że według firmy to nie ich wina i na drugi dzień z samego rana telefon, że mi nie wymienią. A w końcu już w zeszłym tygodniu mnie upewniali, że zamawiają klatkę nową dla mnie.

Trochę zbyt mało asertywna jestem na to wszystko, no i mam też inne obowiązki poza załatwianiem tego wszystkiego. Gdyby to było coś dla mnie to bym nie miała siły już tego ciągnąć, ale tu chodzi o moje fąfle małe...
Awatar użytkownika
Asita
Posty: 9429
Rejestracja: 18 lut 2015, 18:11
Miejscowość: Sopot
Kontakt:

Re: Dziewczynki: czyli Toffi, Linoskoczka i Cichotka

Post autor: Asita »

Kicha...nic nie radzę, bo to Twoje koszty i decyzje, ale bym się wkurzyła... Ja kiedyś (jak jeszcze kupowałam kolby dla świń...) zamówiłam w sklepie netowym różne rzeczy i m.in. kolbę jakąśtam "dla świnek". Przyszła dla chomików z miodem. Na co piszę maila, że nie zamawiałam tej, bo nie jest przeznaczona dla świnek i ma w składzie substancje szkodzące świnkom. Na co oni, że mam odesłać i wymienią, że przepraszają, że pomylili. Po 3 tyg żadnego zwrotu nie było, pisałam na bieżąco co jest grane a oni, że już wysyłają, że dużo zamówień itp... W końcu mi napisali, że jej nie mają... Od początku dziady jej nie mieli a myśleli, że wyślą byle jaką i będzie ok. Zamiast napisać od początku, że jej nie mają, tak jak to robi hipcio czy świat4łap, to wysłali inną, bo klient już zapłacił, no to jak to, oni przecież mi kasy zwracać nie będą. Ale się wkurzyłam na oszustów jednych. Więc nie dziwę Ci się wcale przy tak drogim zakupie, skoro ja się wkurzyłam przy głupiej kolbie.
Nie wiesz też, czy ona od początku nie była uszkodzona, skoro to nie tylko pęknięcie ale i dziura... To musiało być mocno poturbowane...
Ja, gdybym była na Twoim miejscu (ale podkreślam - to moja subiektywna opinia) zwróciłabym klatkę i chciała zwrot kasy, bo inaczej: oni pozbyli się towaru (możliwe, że wadliwego) i zostali z kasą a Ty masz uszkodzony towar i nie masz kasy. Ale to moje myślenie ;)
Moje myszaki http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =55&t=4152
Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami
Pikabu

Re: Dziewczynki: czyli Toffi, Linoskoczka i Cichotka

Post autor: Pikabu »

Asita Dzięki :) Dla mnie teraz każda opinia jest ważna :) Tak długo żyłam już nadzieją tej klatki, tyle rzeczy lezy i czeka, że trudno mi do tego podejść tak racjonalnie. I niestety też podejrzewam to co napisałaś, że klatka mogła już być uszkodzona. Nie chce teraz dodawać zdjęć na forum póki sprawy ze sklepem nie załatwię. Zastanawiam się teraz nad negocjacją ceny z nimi w związku z uszkodzeniem klatki. Ok, była z promocji ale tak jak napisała Val to nie oznacza to, że jest to bubel.

A swoją drogą to niektóre sklepy internetowe to sobie na zbyt wiele pozwalają. I to nie tylko w branży zoologicznej. Niedawno zamawiałam materiały na kocyki (szyję), zamówiłam z dziwnego sklepu, w którym mieli i materiały i akcesoria komputerowe. I przyszły do mnie jakieś mikrochipy. No to napisałam grzecznie maila jeszcze załączyłam potwierdzenie zamówienia w PDFie gdzie czarno na białym była lista zakupów. A odpowiedź następująca: "Rozumiem, że nie zamawiała Pani tych chipów?" . Pani nawet nie raczyła załatwić kuriera w celu zamiany towarów "bo nie wie jak". W sumie zwróciła mi za koszty wysyłki i kartonika bo grzecznie podesłałam jej rachunek z poczty :P
Chocolate Monster

Re: Dziewczynki: czyli Toffi, Linoskoczka i Cichotka

Post autor: Chocolate Monster »

Niesamowicie podobają mi się te imiona :love:
ODPOWIEDZ

Wróć do „Nasze świnki”