Jeśli dobrze liczę, to potrzebne nam będą jeszcze magnesy i przypinki z nowymi wzorami. Ewentualnie mogą nam się skończyć torby, kubki i ulotki - tego jeszcze trochę jest.
Ma ktoś może jeszcze "świnkowe" książeczki zdrowia?
Gosława, najlepiej niech się jeszcze seledynek wypowie, bo ja opieram się tylko na tym, co usłyszałam do tej pory.
Te największe rzeczy (stół, krzesła itp.) ma u siebie seledynek. Nie wiem, ale pewnie większość rzeczy wróci do niej. Chyba że planowane jest coś innego.
Na pewno będą nasze gadżety na sprzedaż. I oczywiście będziemy promować

Zastanawiałam się również nad loterią, bo przez 4 dni to jednak można kilka rzeczy sprzedać. Jednak do tego potrzebne jest trochę miejsca, więc najpierw chyba trzeba się rozeznać w sytuacji w czwartek.
Na pozostałe pytania nie potrafię odpowiedzieć. Bierzemy namiot, więc chyba stoimy za zewnątrz. Tak, seledynku?