Strona 3 z 6

Re: Martynka - kawiokangurka nietoperzowa [WROCŁAW]

: 06 cze 2016, 9:26
autor: katiusha
:o :? :fingerscrossed: :fingerscrossed: :fingerscrossed:

Re: Martynka - kawiokangurka nietoperzowa [WROCŁAW]

: 08 cze 2016, 10:37
autor: jolka
Co u Martynki??? :fingerscrossed:

Re: Martynka - kawiokangurka nietoperzowa [WROCŁAW]

: 08 cze 2016, 11:24
autor: lubię
Martynka właśnie skończyła pierwsze ćwiczenia z zoofizjoterapeutą. Masowano jej łapki, naświetlano, sprawdzano, na ile sama jest w stanie je wyciągnąć, czy coś boli i w ogóle zapoznawano się z pacjentką (i odwrotnie). Musimy się też przejść na usg i sprawdzić, czy czasem przykurcz nie jest efektem braku lub dużego defektu jakichś mięśni lub ścięgien.
Ogólnie Martynka ma się dobrze, jak na kogoś, kto w niedzielę rano wyglądał jak martwy to wręcz fenomenalnie. Je, pije, bobczy, krzyczy i buszuje po klatce. Veraflox jej nawet wchodzi, więc jest szansa w miarę bezboleśnie przejść długą antybiotykoterapię.

Re: Martynka - kawiokangurka nietoperzowa [WROCŁAW]

: 08 cze 2016, 13:49
autor: Tu-Tu
Trzymam za zdrówko nietoperza :fingerscrossed:

Re: Martynka - kawiokangurka nietoperzowa [WROCŁAW]

: 08 cze 2016, 14:02
autor: porcella
Tu-Tu pisze:Trzymam za zdrówko nietoperza :fingerscrossed:
Ja tez!

Re: Martynka - kawiokangurka nietoperzowa [WROCŁAW]

: 08 cze 2016, 14:11
autor: jolka
I ja :fingerscrossed: :fingerscrossed: ciesze się ,z e ma się lepiej, brawo malutka :jupi:

Re: Martynka - kawiokangurka nietoperzowa [WROCŁAW]

: 08 cze 2016, 20:25
autor: malina8777
Bardzo się cieszę że Martynka dochodzi do siebie :jupi: jednak trzymam za nią kciuki dalej :fingerscrossed: To dzielna dziewczyna wierze ze dojdzie do pełni zdrowia :love:

Re: Martynka - kawiokangurka nietoperzowa [WROCŁAW]

: 12 cze 2016, 17:43
autor: lubię
Martynka nie żyje :( Dzisiaj do 13 miała się świetnie, potem wyszliśmy na jakieś 2,5 h. Ok. 16 znalazłam ją leżącą w hipotermii, trochę lżejszej niż poprzednio, ale jednak. Niestety tym razem, mimo mniejszego wychłodzenia, jej stan był poważniejszy - cały czas miała temperaturę otoczenia (wyższą, bo otoczenie stało się cieplejsze), ale doszły objawy neurologiczne: wyprężenia, drgawki, wachlowanie łapkami. Serce pracowało dość miarowo, ale niestety po jakimś czasie zaczęła zachłystywać się powietrzem i zmarła. Nie mam pojęcia co to było ani co jej było, mam nadzieję, że sekcja coś wyjaśni.
Pa, malutka - dziękuję, że wpadłaś, aniołku :candle:

Re: Martynka - kawiokangurka nietoperzowa TM [WROCŁAW]

: 12 cze 2016, 17:44
autor: joanna ch
oj, biedula :(

Re: Martynka - kawiokangurka nietoperzowa TM [WROCŁAW]

: 12 cze 2016, 18:58
autor: pucka69
Ładnie napisane, lubię, miło że wpadłaś, Martynko :candle: