Martynka - kawiokangurka nietoperzowa TM [WROCŁAW]

[katiusha]

[jolka]

Co u Martynki???

[lubię]

Martynka właśnie skończyła pierwsze ćwiczenia z zoofizjoterapeutą. Masowano jej łapki, naświetlano, sprawdzano, na ile sama jest w stanie je wyciągnąć, czy coś boli i w ogóle zapoznawano się z pacjentką (i odwrotnie). Musimy się też przejść na usg i sprawdzić, czy czasem przykurcz nie jest efektem braku lub dużego defektu jakichś mięśni lub ścięgien.
Ogólnie Martynka ma się dobrze, jak na kogoś, kto w niedzielę rano wyglądał jak martwy to wręcz fenomenalnie. Je, pije, bobczy, krzyczy i buszuje po klatce. Veraflox jej nawet wchodzi, więc jest szansa w miarę bezboleśnie przejść długą antybiotykoterapię.

[Tu-Tu]

Trzymam za zdrówko nietoperza

[porcella]

Trzymam za zdrówko nietoperza

Ja tez!

[jolka]

I ja ciesze się ,z e ma się lepiej, brawo malutka

[malina8777]

Bardzo się cieszę że Martynka dochodzi do siebie jednak trzymam za nią kciuki dalej To dzielna dziewczyna wierze ze dojdzie do pełni zdrowia

[lubię]

Martynka nie żyje Dzisiaj do 13 miała się świetnie, potem wyszliśmy na jakieś 2,5 h. Ok. 16 znalazłam ją leżącą w hipotermii, trochę lżejszej niż poprzednio, ale jednak. Niestety tym razem, mimo mniejszego wychłodzenia, jej stan był poważniejszy - cały czas miała temperaturę otoczenia (wyższą, bo otoczenie stało się cieplejsze), ale doszły objawy neurologiczne: wyprężenia, drgawki, wachlowanie łapkami. Serce pracowało dość miarowo, ale niestety po jakimś czasie zaczęła zachłystywać się powietrzem i zmarła. Nie mam pojęcia co to było ani co jej było, mam nadzieję, że sekcja coś wyjaśni.
Pa, malutka - dziękuję, że wpadłaś, aniołku

[joanna ch]

oj, biedula

[pucka69]

Ładnie napisane, lubię, miło że wpadłaś, Martynko