CAVIARNIA

Puffy? Kciukam

Dawno nic nie pisałam, jakoś nie jestem stworzona do pisania o sobie, wolę czytać o innych
Dziewczynki dopiero wróciły z wakacji, były na tydzień u koleżanki (bieganie po trawce, pasienie i rozpieszczanie ) i okazało się że koleżanka dawała im stale karmę (Cavia Complete) do miski i zużyła w ciągu (!) tygodnia całą paczkę... Więc tak jak myślałam Tequilla jest okrąglutka, a Buńka najedzona ale jakaś taka chudzinka nadal
Zawsze była chudsza w pasie i ogólnie taka drobniutka ale teraz widać już sporą różnicę.. Do zabaw są bardzo skore, głośne jak zawsze, popcornikują jak wstaję rano do nich i ogólnie chore na pewno nie są xd Ale teraz przeszły na stricte dietę, w klatce tylko sianko i wodne warzywka, a Malibu dokarmiam na kolankach
Pysiolek się cieszy, nareszcie może jeść w spokoju c;

Po miesiącu użeraniu się z hodowcą, próbami odebrania malutkiej świnki z Warszawy, szukania transportu i stawaniu na głowie żeby texelka trafiła do mnie, stał się cud Pewna para z Gdańska akurat wracała z Warszawy i przewieźli świnkę całą i zdrową

Na miejscu bardzo się zdziwiłam, że takie małe dzieciątko zamiast siedzieć w rogu kartonu i drżeć ze strachu, to bardzo śmiało podeszła do ręki, stanęła na tylnych łapkach i przyglądała mi się tymi pięknymi oczkami
Ma takie niesamowite oczy, pod różnym światłem ma inny kolor. Niby "dark eye", a czasem wygląda na rubinowe, a czasem na niebieskie

Teraz tylko wyjaśnić z tą kobietą dlaczego koniec końców nie wysłała mi rodowodu... Szkoda gadać o takiej hodowli

Na koniec trochę słodkości i pierwsze zapoznanie z Karmelem:

No w końcu
Boziu jaka ona jest piękna i te oczyska
Powodzenia w łączeniu

Ech, trzymam kciuki aby szybłko dotarł do Ciebie rodowód. I aby połączenie poszło dobrze. No bo mała co tu wiele ukrywać jest przepiekna. Oby tylko nie okazała sie małym brudaskiem, brudzącym futerko. Ja chyba nie mogłabym mieć białej bo, gdybym dała buraczka i bym znalazła ubrudzoną to bym zaczęła panikować

Ale śliczna owieczka Teraz trzeba imię wymyślić Może Whisky?

Oo właśnie chciałam pisać, że szukam pomysłu na imię, Hodowlane "Frozen" chyba niezbyt pasuje Whisky mi się podoba, tematycznie
Ogólnie to jakoś nie umiem jej wyczuć. Myślałam, że skoro w tamtej hodowli inne ją dominowały mocno, to teraz będzie siedzieć ciągle w norce, przestraszona, a ona siedzi sobie na środku klatki, tyłem do wszystkiego. Odwróci się tylko na jakiś dźwięk, pójdzie sobie coś zjeść i tyle. I siedzi.
W nocy chyba spała w norce, bo bobki są. Ale boję się, że poidła nie umie używać...

Daj jej czas, może ona tak reaguje na stres. Może prostu tęskni i się boi bo jest sama?

Może i tak.. wszystkie 3 się widzą, tamte ją ignorują kompletnie, ona tylko poniucha i też zainteresowana nie jest. Na rączki daje się wziąć, mruczy przy głaskaniu, ale jakaś taka bez życia kompletnie jest

Jeżeli je i bobczy to nie jest źle. Zobaczysz jak będzie się zachowywać jak je połączysz. Trzymam