chore oczko
Moderator: Dzima
Re: chore oczko
Ta pani weterynarz co jest polecana na forum i co miała specjalizację z gryzoni już nie pracuje tu. W sumie do były dwie polecane z tej lecznicy i jedna wyjechała z Gorzowa a druga jest na macierzyńskim albo na wychowawczym. NO i jest jeszcze ta pani Asia polecana i zachwalana tu,ale ona leczyła moją poprzednią świnkę na przeziębienie,diagnoza była mylna, pani doktor nie słyszała nic,że serce jest w złym stanie i dzień po osłuchiwaniu po wizycie świnka umarła na serce. Był o tym wątek na forum.Miała chore serce i mocno obrzęknięte płuca a dzień wcześniej była badana pani doktor mówiła,że serce ok, płuca i oskrzela czyste. Pisałam wtedy na bieżąco tym. I teraz bałam się z Teosiem znów tam jechać. A może powinnam znów zaufać? Widać było,że ta lekarka ma podejście do świnek, że dużo wie o świnkach. Ale ja jak widzę tą lecznicę to ciągle mam przed oczami Mopkę umierającą jak z nią tam jechałam i dlatego teraz szukałąm innego weterynarza. Boję się o Teosia bo on taki dziwny ten dźwięk wydaje, nie kwiczy tylko"chromoli" Nagrałam go,później wstawię filmik. Nie kwiczy tak jak zawsze, nawet jak szykuję jedzenie to zamiast kwiczeć to głośno skrzypi. Ale je i bawi się, nawet dziś trochę podskakiwał i rzucał piłkę, ochotę na zabawę ma. Zaraz wyślę też zdęcia i filmik i będę prosić o konsultację na odległość u tej polecanej pani okulistki
- Lilith88
- Posty: 4733
- Rejestracja: 11 lis 2014, 20:35
- Miejscowość: Gdańsk
- Kontakt:
Re: chore oczko
Ahh.. Teraz wszystko rozumiem ja bym nie zaufała ponownie.. Ciężką sprawa, chyba jednak musisz się wybrać gdzieś dalej tylko te upały
Re: chore oczko
Nagrałam filmik na którym trochę słychać ten dziwny dźwięk wydawany przez mojego prosiaka. Może ktoś słyszał już coś takiego u świnki. Ten dźwięk jest trochę inny w rzeczywistości ale w nagraniu tak wychodzi. Od razu mówię, że to nie jest dźwięk wydawany zębami i świniak wydaje go bez przerwy niemal jak się rusza, im szybciej idzie tym głośniej to słychać. Teraz spaceruje po domu i cały czas słychać to jak jakiś traktorek. Tak trochę, jakbym tu miała buldożka czy pieska z tych ras co tak chrapią jak chodzą. Czy to może być powiązane z chorym okiem? Co do oczka to kontaktowałam się z panią okulistką i zobaczę co napisze po obejrzeniu zdjęć. Na filmiku trochę słabo słychać ale zawsze to coś
https://youtu.be/zUruV1sBMqU
https://youtu.be/zUruV1sBMqU
Re: chore oczko
Z oczkiem to już chyba wszystko wiadomo,jestem po konsultacji mailowej z panią okulistką,mały ma zapalenie spojówki z przerostem spojówki, na razie krople które dostaje ma dostawać a jak się wygoi wrzód na rogówce to dostanie Dicortineff. Nie wiadomo jednak czy wygoi się całkowicie czy nie byłby wskazany zabieg wycięcia tego przerostu. A w tej chwili bardziej mnie martwi to chrobotanie,on przestał kwiczeć, wydaje tylko ten jeden dźwięk to chrobotanie. Jest też chyba osowiały trochę, ale nie wiem czy to nie przez to,że gorąco. Ale w ogóle nie kwiczy cały dzień, nawet jak szykuje mu jedzenie to podchodzi patrzy i głośniej chrobocze. Nikt nie słyszał naprawdę takiego dźwięku jak na tym moim filmiku?żadna świnka tak nie ma? Może poprosić weterynarza o jakieś prześwietlenie?jakie badania by można było zrobić? Już myślę o tym żeby go wieźć do weterynarza gdzieś do innego miasta ale w ten upał się boję, on po przyjeździe tu od weterynarza wyglądał biednie
- Jack Daniel's
- Posty: 3797
- Rejestracja: 14 lip 2013, 12:18
- Miejscowość: Częstochowa/Warszawa
- Lokalizacja: Częstochowa/Warszawa
- Kontakt:
Re: chore oczko
Zapalenia spojówek sama nie złap czasem, bo można.
Co do chrumkania, to nic tutaj konsultacja na forum nie da. Świnkę wg mnie powinien obejrzeć weterynarz. To może być wszystko.
Filmik wysłałem znajomej wetce na fb. Nie jest to co prawda dr Kasia Kacprzak-Kamińska, bo ma urlop, ale wetka od niej z lecznicy, z Warszawy.
Mnie to osobiście brzmi albo jak:
- problemy kardiologiczne wywołane upałem
- coś w nosie/zatokach
- tworzący się ropień w zatokach/za gałką oczną.
Świnka mojej teściowej z takim chrumkaniem dość długo żyła, jakieś 2 lata.
Co do chrumkania, to nic tutaj konsultacja na forum nie da. Świnkę wg mnie powinien obejrzeć weterynarz. To może być wszystko.
Filmik wysłałem znajomej wetce na fb. Nie jest to co prawda dr Kasia Kacprzak-Kamińska, bo ma urlop, ale wetka od niej z lecznicy, z Warszawy.
Mnie to osobiście brzmi albo jak:
- problemy kardiologiczne wywołane upałem
- coś w nosie/zatokach
- tworzący się ropień w zatokach/za gałką oczną.
Świnka mojej teściowej z takim chrumkaniem dość długo żyła, jakieś 2 lata.
- Lilith88
- Posty: 4733
- Rejestracja: 11 lis 2014, 20:35
- Miejscowość: Gdańsk
- Kontakt:
Re: chore oczko
Kurczę mam nadzieję, że to coś do wyleczenia, bo Teodor to młody, ledwo roczny chłopak i dwa lata dla niego to mało
- Jack Daniel's
- Posty: 3797
- Rejestracja: 14 lip 2013, 12:18
- Miejscowość: Częstochowa/Warszawa
- Lokalizacja: Częstochowa/Warszawa
- Kontakt:
Re: chore oczko
Te dwa lata, to o chrumkaniu, nie o długości życia. Odeszła w lutym, jako 4 latka. Okazało się, że przez długi długi czas, bardzo powoli, robił się ropień zagałkowy.
- Lilith88
- Posty: 4733
- Rejestracja: 11 lis 2014, 20:35
- Miejscowość: Gdańsk
- Kontakt:
Re: chore oczko
Wiem, że o chrumkaniu ale Teodor ma rok plus dwa lata to ledwo trzylatek by był.. Świneczka Twojej teściowej JD też jeszcze młoda była.
Re: chore oczko
Teodor ma 7 miesięcy dopiero. I jest dla mnie naprawdę ważny więc mam nadzieję,że to się da wyleczyć.
Jack Daniel's Dziękuję za pomoc i zainteresowanie, to ważne co ta twoja znajoma pani weterynarz powie.To co podajesz odnośnie możliwych przyczyn to wszystko brzmi bardzo prawdopodobnie.Pewnie,że najlepiej by było żeby go zobaczył dobry weterynarz,ale oglądało i badało go dwóch lekarzy i nie wiedzą co to. Pierwszy weterynarz to zignorował a drugi się tym przejął, nawet po wizycie dzwonił do znajomego weterynarza specjalizującego się w gryzoniach ale dalej nie wie co to. Po rozmowie z tamtym wetem mówił też coś o podniebieniu miękkim,że to może to. Ale też wspomina o krtani, przegrodzie nosowej.
Dziś jeszcze dzwoniłam do tego weterynarza czy można by było jakieś prześwietlenie zrobić albo badania ale mówił,że robi jak coś słychać w płucach a tak to nie ma sensu teraz. Żebym go na razie nie woziła i uważała żeby nie przegrzewał się(chyba też bierze pod uwagę serce).
Żebym tylko miała możliwość iść do dobrego weterynarza, który zna się na świnkach i któremu w 100% ufam to było by mi lżej. A tak boję się,że będę go wozić w ten upał a te wizyty i tak nic nie dadzą, a jak to serce? to jeszcze coś mu się od tych wycieczek stanie. Ale jak jednak on wymaga szybkiej pomocy a jej nie ma.
Jeszcze jedno, ten dźwięk pojawiał się stopniowo. Już na początku jak jadł czasem słuszałam takie jakby puknięcia,nawet myślałam czy on wszystko ma ok. z zębami bo myślałam że to może zęby,moja poprzednia świnka tak nie robiła. No i potem zdarzało się,że nagle tak chrumkał przez jakąś minutę, dwie i przestawał. Nie myślałam jednak,że to chorobowe, pytałam nawet co to za dźwięk w wątku o odgłosach świnek. A teraz ten dźwięk jest cały czas jak się rusza prosiak. Może to ma znaczenie jakieś,że podczas ruszania się tak robi.
Jack Daniel's Dziękuję za pomoc i zainteresowanie, to ważne co ta twoja znajoma pani weterynarz powie.To co podajesz odnośnie możliwych przyczyn to wszystko brzmi bardzo prawdopodobnie.Pewnie,że najlepiej by było żeby go zobaczył dobry weterynarz,ale oglądało i badało go dwóch lekarzy i nie wiedzą co to. Pierwszy weterynarz to zignorował a drugi się tym przejął, nawet po wizycie dzwonił do znajomego weterynarza specjalizującego się w gryzoniach ale dalej nie wie co to. Po rozmowie z tamtym wetem mówił też coś o podniebieniu miękkim,że to może to. Ale też wspomina o krtani, przegrodzie nosowej.
Dziś jeszcze dzwoniłam do tego weterynarza czy można by było jakieś prześwietlenie zrobić albo badania ale mówił,że robi jak coś słychać w płucach a tak to nie ma sensu teraz. Żebym go na razie nie woziła i uważała żeby nie przegrzewał się(chyba też bierze pod uwagę serce).
Żebym tylko miała możliwość iść do dobrego weterynarza, który zna się na świnkach i któremu w 100% ufam to było by mi lżej. A tak boję się,że będę go wozić w ten upał a te wizyty i tak nic nie dadzą, a jak to serce? to jeszcze coś mu się od tych wycieczek stanie. Ale jak jednak on wymaga szybkiej pomocy a jej nie ma.
Jeszcze jedno, ten dźwięk pojawiał się stopniowo. Już na początku jak jadł czasem słuszałam takie jakby puknięcia,nawet myślałam czy on wszystko ma ok. z zębami bo myślałam że to może zęby,moja poprzednia świnka tak nie robiła. No i potem zdarzało się,że nagle tak chrumkał przez jakąś minutę, dwie i przestawał. Nie myślałam jednak,że to chorobowe, pytałam nawet co to za dźwięk w wątku o odgłosach świnek. A teraz ten dźwięk jest cały czas jak się rusza prosiak. Może to ma znaczenie jakieś,że podczas ruszania się tak robi.
- Renika
- Posty: 219
- Rejestracja: 20 lip 2013, 20:51
- Miejscowość: okolice Krakowa
- Lokalizacja: okolice Krakowa
- Kontakt:
Re: chore oczko
Moja Pusia wydawała identyczne dźwięki ale tylko przy jedzeniu. Byłam z tym u dr. Barana, co prawda objawy już wtedy nieco ustąpiły ale było badanie osłuchowe i wszystko wyszło ok. Dostałam meloxidyl i wit.C w razie nawrotu który nastąpił po tygodniu. Podałam leki - ustąpiło chrumkanie i na razie (miesiąc czasu) jest dobrze. Mam inną świnkę chorą na serce ale ona wydawała nieco inne dźwięki, takie huczące jak sowa, nieco cichsze. Miała robiony RTG i wyszło powiększone serduszko. Od 2 lat bierze codziennie leki (wcześniej prilenal a teraz lotensin) i wszystko jest dobrze.