CAVIARNIA

Zapomniałam o tej puszcze co po Avangardzie mi została. Ta sytuacja opanowana.

W takim razie wychodzi na to, że rzeczy trzeba odebrać od Baetrycze i potem je do niej odwieźć. Kawał drogi. Do ogarnięcia dla posiadających samochód. Chyba, że się znajdzie chętna osoba z Warszawy do trzymania rzeczy.

Elurin, Chrumka - poniekąd w Was nadzieja, chyba że Beatrycze będzie mogła podjechać rano lub popołudniu (przywieźć lub odwieźć) to by o jeden kurs było mniej.

Nie wiem jak z pogodą. Na razie robi się zimno, wręcz aura zimowa. Syberyjskie wiatry. Chodzi mi o świnki na stoisku i tak sobie myślę, że może nie być takiej możliwości.

Mam do odebrania czosnek u pucki, więc rzeczy mogę dowieźć do księgarni

Mój szef pytał czy u nas, w księgarni, jest jakieś biuro SPŚM.
Równie dobrze jak Elurin będzie odbierał swój czosnek to może wziąć i Twój i odbierzesz sobie u niego, przy okazji zostawisz rzeczy na Symfonię, na której Paweł zresztą ma być.

Dobra, to my rzeczy po Symfonii możemy zabrać do siebie. Wszyscy wiedzą gdzie mieszkam :-)Elurin zabierzesz je na Symfonię???? Mam nadzieję że zmieni się pogoda.Podobno od piątku ma być ładnie...

Pucka, nie ma sprawy. Do niego mam bliżej. Tylko ja mam czas do środy . Pawel, do środy odbierzesz ten czosnek?
Chrumka, ale Kimera prosiła, żeby potem wysłać do Łodzi na Kapitularz rollup i rzeczy na stoisko.

Dobra- tzn że będzie Gosława? To ok. Myślałam że sami z Pawłem będziemy

Rozumiem

Beatrycze pisze:Pucka, nie ma sprawy. Do niego mam bliżej. Tylko ja mam czas do środy . Pawel, do środy odbierzesz ten czosnek?
Chrumka, ale Kimera prosiła, żeby potem wysłać do Łodzi na Kapitularz rollup i rzeczy na stoisko.

Można do mnie, ale najlepiej dosłownie dzień przed, bo bym od razu wszystko zapakował do samochodu.
Pucka - mam dla Ciebie jeszcze puszki, dała mi je Gosława na Avangardzie, a ja ciągle zapominam je zanieść W tym tygodniu to załatwię.
Co do Kapitularza, to niewykluczone, że się tam pofatyguję, więc mógłbym to i owo zabrać. Byle nie za dużo, bo bym się targał pociągiem.

do Kimery jadą laboranty - ale to 10. Pechowo.

Elurin pisze:Pucka - mam dla Ciebie jeszcze puszki, dała mi je Gosława na Avangardzie, a ja ciągle zapominam je zanieść W tym tygodniu to załatwię.

Ale po co mi one?

pucka69 pisze:I bardzo proszę, nie traktujcie mojego miejsca pracy jako magazynu SPŚM.Muszę ograniczać ilość rzeczy swinkowych jakie u mnie stoją a nie zwiększać

pucka69 pisze:Mój szef pytał czy u nas, w księgarni, jest jakieś biuro SPŚM.