Mercedes i Morena
Moderator: pastuszek
Regulamin forum
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
- martu.ha
- Posty: 1642
- Rejestracja: 31 lip 2013, 14:32
- Miejscowość: Warszawa
- Kontakt:
Re: Mili i Nili, Lumi i Hukka, czyli Siostry Alternatywne
Pucko, tak btw. Bannerek to już usuń sobie. Natalia Ci dziewczyn raczej nie odda
- Natalinka
- Posty: 2611
- Rejestracja: 15 gru 2014, 17:11
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa - Żoliborz
- Kontakt:
Re: Mili i Nili, Lumi i Hukka, czyli Siostry Alternatywne
Pucko! Martu.ha ma rację!Pucko, tak btw. Bannerek to już usuń sobie. Natalia Ci dziewczyn raczej nie odda
I bardzo Wam dziękuję za nieustanne wsparcie i poradę
Czarna Kluska i Morena
- Natalinka
- Posty: 2611
- Rejestracja: 15 gru 2014, 17:11
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa - Żoliborz
- Kontakt:
Re: Mili i Nili, Lumi i Hukka, czyli Siostry Alternatywne
Ale czego Ty mi Lilith zazdrościsz, jak sama masz podobne, tylko inaczej umaszczone Ale sama po sobie widzę, że świnki są jakoś strasznie wewnętrznie zaraźliwe - masz dwie, chciałabyś trzy, masz trzy, myślisz o czwartej, masz cztery - zastanawiasz się, że przecież tam ktoś czeka na dom, a tu w klatach i na wybiegu jeszcze dwójka by spoko weszła... Wcale się nie dziwię prof. Hartmanowi, że hoduje całe stadoLilith88 pisze:Nie.. najpierw dwie agutki później białe z tego co mi wiadomo.
Boże jak ja Ci zazdroszczę takiego stadka ahh
Czarna Kluska i Morena
Re: Mili i Nili, Lumi i Hukka, czyli Siostry Alternatywne
Oj, święta racja Natalinko Także jestem przykładem
- pucka69
- Wiceprezes ds. finansowych
- Posty: 13525
- Rejestracja: 07 lip 2013, 18:40
- Miejscowość: Warszawa - Ursynów
- Lokalizacja: Warszawa - Ursynów
- Kontakt:
Re: Mili i Nili, Lumi i Hukka, czyli Siostry Alternatywne
Na razie nie mam innego to niech będzie ten
- Natalinka
- Posty: 2611
- Rejestracja: 15 gru 2014, 17:11
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa - Żoliborz
- Kontakt:
Re: Mili i Nili, Lumi i Hukka, czyli Siostry Alternatywne
Ależ pewnie, że niech będzie bannerek z naszymi śnieżnymi ślicznotami
Pisałam, pisałam i wszystko szlag trafił, bom nieuważna z tego niespania i choroby. A generalnie miało być o tym, że wszyscy tyją, nawet ci, co wydawało się, że nie (albo banan był magiczny, ten wczorajszy):
rekordzistka Mili, oaza spokoju o sarnim spojrzeniu - 745 g (czyli 90 g w 10 dni!)
słodka Lumi o mocno rozwiniętym instynkcie siostrzanym - 565 g (50 g więcej)
niedająca sobie w siano dmuchać Hukka, co to niby nie tyła - 495 g (60 g)
ciekawska i najodważniejsza na świecie (przynajmniej w naszym światku) Nili - 557 g (i tu się troch martwię, bo to raptem kilka gramów różnicy; ale zauważyłam, że ruja u Nili = niejedzenie; bo trzeba włości całe 1,1 m2 obejść powolnym krokiem kręcąc tyłkiem, z Hukką się pokłócić, Lumi pogonić i - bezskutecznie - próbować Mili z równowagi wytrącić; i wtedy na jedzenie jakoś mniej czasu. Czy to może być powód? Czy mam się martwić i znów magicznych bananów szukać?)
A w ogóle, czy komuś tu wiadomym jest istnienie takiego zawodu - patrzyciel/ka na świnki? Bo chętnie podjęłabym taką pracę, byle dobrze płatna była Do tego jeszcze mogę czytać beletrystykę - też za kasę, a co! - na zmianę ze spoglądaniem na prosięta.
Pisałam, pisałam i wszystko szlag trafił, bom nieuważna z tego niespania i choroby. A generalnie miało być o tym, że wszyscy tyją, nawet ci, co wydawało się, że nie (albo banan był magiczny, ten wczorajszy):
rekordzistka Mili, oaza spokoju o sarnim spojrzeniu - 745 g (czyli 90 g w 10 dni!)
słodka Lumi o mocno rozwiniętym instynkcie siostrzanym - 565 g (50 g więcej)
niedająca sobie w siano dmuchać Hukka, co to niby nie tyła - 495 g (60 g)
ciekawska i najodważniejsza na świecie (przynajmniej w naszym światku) Nili - 557 g (i tu się troch martwię, bo to raptem kilka gramów różnicy; ale zauważyłam, że ruja u Nili = niejedzenie; bo trzeba włości całe 1,1 m2 obejść powolnym krokiem kręcąc tyłkiem, z Hukką się pokłócić, Lumi pogonić i - bezskutecznie - próbować Mili z równowagi wytrącić; i wtedy na jedzenie jakoś mniej czasu. Czy to może być powód? Czy mam się martwić i znów magicznych bananów szukać?)
A w ogóle, czy komuś tu wiadomym jest istnienie takiego zawodu - patrzyciel/ka na świnki? Bo chętnie podjęłabym taką pracę, byle dobrze płatna była Do tego jeszcze mogę czytać beletrystykę - też za kasę, a co! - na zmianę ze spoglądaniem na prosięta.
Czarna Kluska i Morena
- martu.ha
- Posty: 1642
- Rejestracja: 31 lip 2013, 14:32
- Miejscowość: Warszawa
- Kontakt:
Re: Mili i Nili, Lumi i Hukka, czyli Siostry Alternatywne
No, no, przyrosty piękne! Mili na pewno będzie miała ponad kilogram, już widać u niej zadatki na kapibarę
To, że w czasie rujki nie przyrastają to normalka - więcej kalorii spalają przez to kręcenie tyłeczkiem no i jeść też nie ma kiedy, kto by tu jadł, jak w głowie tylko... miłość powiedzmy
Zawód Pokojowy Obserwator Świnek jak najbardziej istnieje i to w różnych odmianach - Obserwator Przyczajony, Obserwator Karmiący z Ręki no i oczywiście Obserwator Nakolennie Miziający niestety całkowicie charytatywne, trzeba by jakiś związek zawodowy założyć czy coś
To, że w czasie rujki nie przyrastają to normalka - więcej kalorii spalają przez to kręcenie tyłeczkiem no i jeść też nie ma kiedy, kto by tu jadł, jak w głowie tylko... miłość powiedzmy
Zawód Pokojowy Obserwator Świnek jak najbardziej istnieje i to w różnych odmianach - Obserwator Przyczajony, Obserwator Karmiący z Ręki no i oczywiście Obserwator Nakolennie Miziający niestety całkowicie charytatywne, trzeba by jakiś związek zawodowy założyć czy coś
- Lilith88
- Posty: 4733
- Rejestracja: 11 lis 2014, 20:35
- Miejscowość: Gdańsk
- Kontakt:
Re: Mili i Nili, Lumi i Hukka, czyli Siostry Alternatywne
Czego Ci zazdroszczę? Nie kolorków (oczywiście są piękne a białaska kiedyś na pewno też sobie sprawię) i nie ilości. Ja tam bym moich chłopaków za żadne skarby nie zamieniła na żadne inne świnki (ale mogę przyjąć więcej to fakt ), chodzi mi o zgodność twoich dam. Moi żyją w dwóch parach i jak się ostatnio przekonałam nie da się tego zmienić. Geronimo i Tasman byli od małego razem i po kilku miesiącach się pogryźli do krwi, rozdzieliłam, rany się pogoiły próbowałam łączyć ale nie było mowy żeby się dało, więc kupiłam dwie klatki i znalazłam im nowych kolegów. Oni się nienawidzą nie wiem dlaczego ale Gery próbuje dosłownie zagryźć Tasmana.. Więc mam czego zazdrościć, Katiushy zresztą też! Ale spokojnie to nie taka zawistna zazdrośćNatalinka pisze:Ale czego Ty mi Lilith zazdrościsz, jak sama masz podobne, tylko inaczej umaszczone Ale sama po sobie widzę, że świnki są jakoś strasznie wewnętrznie zaraźliwe - masz dwie, chciałabyś trzy, masz trzy, myślisz o czwartej, masz cztery - zastanawiasz się, że przecież tam ktoś czeka na dom, a tu w klatach i na wybiegu jeszcze dwójka by spoko weszła... Wcale się nie dziwię prof. Hartmanowi, że hoduje całe stadoLilith88 pisze:Nie.. najpierw dwie agutki później białe z tego co mi wiadomo.
Boże jak ja Ci zazdroszczę takiego stadka ahh
- Natalinka
- Posty: 2611
- Rejestracja: 15 gru 2014, 17:11
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa - Żoliborz
- Kontakt:
Re: Mili i Nili, Lumi i Hukka, czyli Siostry Alternatywne
Lilith, zgodności jest faktycznie na tyle, że mieszkają w połączonych dwóch klatach i się nie gryzą. Ale kolorki są dominującymi paskudami i teraz choćby słyszę gonitwę i popiskiwania. Wiem, że to Lumi, bo ona jest ciepłe kluchy, a nie fighter. I strasznie mi jej żal chwilami. Ale też krwi nie ma, a jej siostra Hukka broni jej, jak może i nieźle to idzie. Choć nie tak znowu stuprocentowo zgodnie.
Wczoraj w nocy nie mogłam spać i przeczytałam niemal cały wątek Anyi, która miała pięciu ślicznych kawalerów i przez długi czas cztery klatki! Teraz już jest lepiej, a najsłabszy Diablo się wyprowadził, żeby go koledzy nie zamęczyli.
Oglądałam wczoraj niemiecki program na Youtubie o instytucie badawczym w Münster, gdzie od 30 lat dziś już profesor bada zachowania społeczne świnek morskich i ich charaktery. Dużo by opowiadać, ale musi być spełniony cały szereg warunków, żeby świnki wiodły spokojny żywot w stadzie. I jeden z wniosków jest taki - zestresowana świnka dużo częściej walczy i jeśli w dzieciństwie nie wyrastała w dużej grupie i nie miała szans nauczyć się od rodziców zachowań w społeczności, zachowuje się jak Putin na Krymie i Bush w Iraku. A większość naszych laboświnek nie dość, że potwornie zestresowana, to przecież w ogóle nie wie, co to większa społeczność. I stąd nasze, Dużych, problemy i troski. Ale długie przebywanie w dobrych warunkach i spadający wraz z wiekiem testosteron są jakąś szansą i dla Twoich chłopaków! Krótko mówiąc, panta rei i mam nadzieję, że za jakiś czas sytuacja się zmieni
A tu wrzucam link do programu (niestety, tylko po niemiecku):
https://www.youtube.com/watch?v=JpYrvmefbvg
I do krótkiego artykułu (też po niemiecku):
http://www.uni-muenster.de/news/view.php?&cmdid=6219
Wczoraj w nocy nie mogłam spać i przeczytałam niemal cały wątek Anyi, która miała pięciu ślicznych kawalerów i przez długi czas cztery klatki! Teraz już jest lepiej, a najsłabszy Diablo się wyprowadził, żeby go koledzy nie zamęczyli.
Oglądałam wczoraj niemiecki program na Youtubie o instytucie badawczym w Münster, gdzie od 30 lat dziś już profesor bada zachowania społeczne świnek morskich i ich charaktery. Dużo by opowiadać, ale musi być spełniony cały szereg warunków, żeby świnki wiodły spokojny żywot w stadzie. I jeden z wniosków jest taki - zestresowana świnka dużo częściej walczy i jeśli w dzieciństwie nie wyrastała w dużej grupie i nie miała szans nauczyć się od rodziców zachowań w społeczności, zachowuje się jak Putin na Krymie i Bush w Iraku. A większość naszych laboświnek nie dość, że potwornie zestresowana, to przecież w ogóle nie wie, co to większa społeczność. I stąd nasze, Dużych, problemy i troski. Ale długie przebywanie w dobrych warunkach i spadający wraz z wiekiem testosteron są jakąś szansą i dla Twoich chłopaków! Krótko mówiąc, panta rei i mam nadzieję, że za jakiś czas sytuacja się zmieni
A tu wrzucam link do programu (niestety, tylko po niemiecku):
https://www.youtube.com/watch?v=JpYrvmefbvg
I do krótkiego artykułu (też po niemiecku):
http://www.uni-muenster.de/news/view.php?&cmdid=6219
Czarna Kluska i Morena
- Natalinka
- Posty: 2611
- Rejestracja: 15 gru 2014, 17:11
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa - Żoliborz
- Kontakt:
Re: Mili i Nili, Lumi i Hukka, czyli Siostry Alternatywne
Ostatni tydzień mam wrażenie, że, tak jak ostrzegałaś, Martu.ho - ciągła ruja i zabawa "ja tu jestem najważniejsza" Widzę, że Lumi trochę się przejmuje, że każdy na nią może nafukać i naterkotać i cokolwiek się dzieje, natychmiast histeryzuje. Wrzaski z norki - do Lumi weszła Nili, wrzaski spod półki - Lumi spotkała się z Mili, wrzaski z łubianki z trawą - ??? Tak czy inaczej nikt się nie nudzi, wszyscy rosną i tyją i są coraz bardziej oswojeni. Hukka tylko nie chce wciąż brać ogórków z ręki - woli komuś ukraść z pyska!
Przyszły nowe dywaniki - bardziej dla mnie, niż dla nich, bo teraz ciężka praca z nadawaniem właściwego zapachu. Jest sielsko i wspaniale, tylko nie możemy się doczekać wiosny!
Przyszły nowe dywaniki - bardziej dla mnie, niż dla nich, bo teraz ciężka praca z nadawaniem właściwego zapachu. Jest sielsko i wspaniale, tylko nie możemy się doczekać wiosny!
Czarna Kluska i Morena