Zumek[*] i Nemo. [Zgierz] REZERWACJA

[justynuszek]

Kurde. Rozmawiałam z mama... Jednak będziemy wracać PolskimBusem z Gdańska.

[Laraine]

pinio, a do Łodzi jak co dałabyś radę go dostarczyć?
Mama mojej znajomej czasami jeździ na trasie Łódź - Katowice.

[pinio]

Do Łodzi moglabym, ale z racji obowiazkow rodzinnych, wszystko zalezy gdzie i o ktorej.

[Laraine]

Niestety nie dostałam jeszcze odpowiedzi od dziewczyny, która kiedyś "robiła" ten transport

[pinio]

Wlasnie czekam na dworcu zeby przekazac swinke do Katowic. Niech sie szybko zaklimatyzuje. Jest tylko jedno ALE. Zupelnie nieswiadomie usmiercilam nie ta swinke. Na TM jest Zumek a Nemo ma sie bardzo dobrze. Mam nadzieje ze ta moja pomylka sprawi. dlugowiecznosc NEMO.

[justynuszek]

Nemek juz śpi po podróży
Jutro wystawie zdjęcia.

Niestety, stres po stracie brata plus dzisiejszy z podróży i zauważyłam u małego na pyszczku początek grzybicy chyba
Bez nystatyny się nie obejdzie

[justynuszek]

Rysiu (przechrzciłam go ) w podróży











Najpierw strasznie się bał, po jakimś czasie postanowił się położyć i nieśmiało wyciągnąć - oczywiście nieco przykryty sianem.
W domu bardzo grzeczny, gada do Michała, jak słyszy szelest reklamówki to kwika. Mała wesoła gaduła
Kontaktowy, bez problemów da się wyjąć z klarki, na kolanach grzeczny.

Zazdroszczę przyszłemu DS!

[pinio]

Podobnie jak na reklamowke reaguje na lodowke. A najbardziej krzyczy rano, jak uslyszy ze ktos wstal . Zdziwila mnie i zasmucila ta informacja o poczatkach grzybicy przy pyszczku. Niczego nie zauwazylam albo nie mam tak wprawionego oka. W zeszlym tygodniu bylismy u lekarza i rowniez nic nie stwierdzil. Przykro mi ze cos przeoczylam

[porcella]

Słuchajcie, bo ja pilnuję buchalterii - który ze świnków żyje, a który odszedł?

[justynuszek]

Nie, nie. To musiało się wczoraj zacząć. W pociągu zauwazylam w połowie grogi małą kropkę na górnej wardze, w domu jak szlam spać była już większą ku górze i rano jeszcze większą trochę.

Szybko powinno zejść bo to świeże.
Jutro rano jedziemy do weterynarza
Mój Michał ma to samo - stres = spodek odporności = taki właśnie pyszczek.

Mały dzisiaj wchłonął miskę karmy, miskę sieczki, ogórka, marchewkę, 1/4 jabłka i chyba z kilo siana
Chyba musiał od reagować podróż.
Dałam mu paprykę na odporność jako ze ma najwięcej wit. C ale pogardził



Żyje Nemo