Chłoniak - diagnoza, leczenie, obserwacje
Moderator: Dzima
- Jack Daniel's
- Posty: 3797
- Rejestracja: 14 lip 2013, 12:18
- Miejscowość: Częstochowa/Warszawa
- Lokalizacja: Częstochowa/Warszawa
- Kontakt:
Re: Chłoniak - diagnoza, leczenie, obserwacje
Z tego, co dr Kasia mówiła, to świnie chemioterapię znoszą o wiele lepiej, niż człowieki.
- porcella
- Moderator globalny
- Posty: 23114
- Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
- Kontakt:
Re: Chłoniak - diagnoza, leczenie, obserwacje
Pożegnałam dzisiaj Pontusa, więc mogę podsumować jego przypadek. Uzupełnię wynikami sekcji, kiedy będą.
Podejrzenie pojawiło się w marcu, gdy zauważyłam, że prosiak ma podrapany i wyliniały podbródek. I jakby zbyt zwisający. 27 marca dokładnie http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... 80#p228989
Okazało się, że również węzły chłonne sa powiększone, morfologia nie była najgorsza, ale dr Kasia zarządziła biopsję cienkoigłową, która potwierdziła podejrzenia. http://www.forum.swinkimorskie.eu/posti ... 2&p=232360
Choroba postępowała szybko - vincristiny nie udalo się podać za pierwszym razem, ponieważ pokazaly się obrzęki. Po zlikwidowaniu ich furosemidem podano vincristinę (16 kwietnia http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... 80#p235819) i po kilku dniach nastąpiła wyraźna poprawa - zmniejszył się guz pod szyją, świnka ożywiła się. Jednak ta poprawa nie trwała długo, po kilku dniach znowu pojawiły się obrzęki, znowu zostały zlikwidowane, druga dawka vincristiny 29 kwietnia http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... 30#p241742 niestety już nic nie dała.
Po tygodniu od drugiej dawki, 5 maja, pokazaly sie ogromne obrzęki i powiększały się z dnia na dzień przez następny tydzień.
13 maja, ze względu na początek zalewania płuc, zadecydowano o eutanazji.
Podejrzenie pojawiło się w marcu, gdy zauważyłam, że prosiak ma podrapany i wyliniały podbródek. I jakby zbyt zwisający. 27 marca dokładnie http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... 80#p228989
Okazało się, że również węzły chłonne sa powiększone, morfologia nie była najgorsza, ale dr Kasia zarządziła biopsję cienkoigłową, która potwierdziła podejrzenia. http://www.forum.swinkimorskie.eu/posti ... 2&p=232360
Choroba postępowała szybko - vincristiny nie udalo się podać za pierwszym razem, ponieważ pokazaly się obrzęki. Po zlikwidowaniu ich furosemidem podano vincristinę (16 kwietnia http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... 80#p235819) i po kilku dniach nastąpiła wyraźna poprawa - zmniejszył się guz pod szyją, świnka ożywiła się. Jednak ta poprawa nie trwała długo, po kilku dniach znowu pojawiły się obrzęki, znowu zostały zlikwidowane, druga dawka vincristiny 29 kwietnia http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... 30#p241742 niestety już nic nie dała.
Po tygodniu od drugiej dawki, 5 maja, pokazaly sie ogromne obrzęki i powiększały się z dnia na dzień przez następny tydzień.
13 maja, ze względu na początek zalewania płuc, zadecydowano o eutanazji.
- kimera
- Moderator globalny
- Posty: 3160
- Rejestracja: 07 lip 2013, 20:54
- Miejscowość: Łódź
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
Re: Chłoniak - diagnoza, leczenie, obserwacje
Właśnie przeczytałam na Guinea Lynx opis przypadku wyleczenia, a przynajmniej remisji, chłoniaka u pięcioipółletniej świnki. Objawy były dość nietypowe, być może dlatego wcześnie rozpoczęto leczenie.
Świnka miała objawy neurologiczne - ślepota i głuchota. Podejrzewano nawet guza mózgu. Morfologia wykazała zwiększony poziom limfocytów, z których część była zniekształcona. Obraz wskazywał na chłoniaka, mimo niepowiększonych węzłów chłonnych.
Wdrożono chemoterapię metronomiczną, czyli polegającą na podawaniu małych dawek leku codziennie, zamiast najwyższej możliwej i robienia przerwy. Świnkę leczono cyklofosfamidem. Podawano także metacam i rozważano wprowadzenie prednizonu, gdyby chemoterapia nie dawała pożądanych skutków.
Świnka zareagowała doskonale na leczenie, odzyskała słuch, poprawił się wzrok. Zaczęła także zyskiwać ponownie na wadze. Po ponad pół roku leczenia objawy chłoniaka ustąpiły i uznano, że doszło do remisji.
Później wkleję link do wątku, ale chciałam od razu podzielić się odkryciem.
Inne przypadki wspominają o leczeniu L-asparaginazą,Elspar, które znacznie przedłużyło życie chorej śwince i poprawiało jej stan.
Świnka miała objawy neurologiczne - ślepota i głuchota. Podejrzewano nawet guza mózgu. Morfologia wykazała zwiększony poziom limfocytów, z których część była zniekształcona. Obraz wskazywał na chłoniaka, mimo niepowiększonych węzłów chłonnych.
Wdrożono chemoterapię metronomiczną, czyli polegającą na podawaniu małych dawek leku codziennie, zamiast najwyższej możliwej i robienia przerwy. Świnkę leczono cyklofosfamidem. Podawano także metacam i rozważano wprowadzenie prednizonu, gdyby chemoterapia nie dawała pożądanych skutków.
Świnka zareagowała doskonale na leczenie, odzyskała słuch, poprawił się wzrok. Zaczęła także zyskiwać ponownie na wadze. Po ponad pół roku leczenia objawy chłoniaka ustąpiły i uznano, że doszło do remisji.
Później wkleję link do wątku, ale chciałam od razu podzielić się odkryciem.
Inne przypadki wspominają o leczeniu L-asparaginazą,Elspar, które znacznie przedłużyło życie chorej śwince i poprawiało jej stan.
- pucka69
- Wiceprezes ds. finansowych
- Posty: 13512
- Rejestracja: 07 lip 2013, 18:40
- Miejscowość: Warszawa - Ursynów
- Lokalizacja: Warszawa - Ursynów
- Kontakt:
Re: Chłoniak - diagnoza, leczenie, obserwacje
Wklej, to wyślę dr Kasi na maila, może będzie zainteresowana.
- kimera
- Moderator globalny
- Posty: 3160
- Rejestracja: 07 lip 2013, 20:54
- Miejscowość: Łódź
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
Re: Chłoniak - diagnoza, leczenie, obserwacje
http://www.guinealynx.info/forums/viewtopic.php?t=71274
http://www.guinealynx.info/records/viewtopic.php?t=123
Informacje o przebiegu leczenia chłoniaka
http://www.guinealynx.info/records/viewtopic.php?t=123
Informacje o przebiegu leczenia chłoniaka
Re: Chłoniak - diagnoza, leczenie, obserwacje
Porcello,jesli wolno spytac i jak wyniki sekcji Pontuska?
- porcella
- Moderator globalny
- Posty: 23114
- Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
- Kontakt:
Re: Chłoniak - diagnoza, leczenie, obserwacje
dopiero znalazłam Twój wpis.
W sekcji nie wyszło nic niespodziewanego. Bardzo dużo płynu wszędzie, zmiany w płucach - również płyn. Reszta narządów we względnie dobrym stanie, choroba trwała krótko - gdyby nie zabił go chłoniak, mógłby jeszcze pożyć...
W sekcji nie wyszło nic niespodziewanego. Bardzo dużo płynu wszędzie, zmiany w płucach - również płyn. Reszta narządów we względnie dobrym stanie, choroba trwała krótko - gdyby nie zabił go chłoniak, mógłby jeszcze pożyć...
- paulina501
- Posty: 265
- Rejestracja: 29 lip 2013, 17:30
- Miejscowość: Łódź
- Kontakt:
Re: Chłoniak - diagnoza, leczenie, obserwacje
Co prawda, Whisky nie odeszła na chłoniaka, tylko na białaczkę, ale proces chorobowy i objawy z tego co mówił mi weterynarz jest bardzo podobny.
Zarówno jak przy białaczce, jak i przy chłoniaku pierwszym sygnałem alarmowym są powiększone WSZYSTKIE węzły chłonne. Podstawowe badania jakie się robi to morfologia z rozmazem krwi, RTG lub USG oraz, w przypadku podejrzenia chłoniaka, biopsja.
Trzeba uważać na jedzenie, moja Whisky jadła praktycznie do samego końca, na 3 dni przed śmiercią zaczęłam ją dokarmiać Herbi Care, ponieważ była tak słaba, że ani je jadła, ani nie piła. Miała także wodę w płucach oraz w jamie brzusznej, co uniemożliwiło dokładną ocenę zdjęcia rentgenowskiego narządów wewnętrznych.
Z tego co się orientuję, to jest możliwa chemioterapia w Warszawie. Natomiast w innych częściach Polski chłoniaka leczy się dożywotnio sterydami i może żyć na nich bardzo długo. Jeżeli świnka wyraźnie cierpi, warto zastanowić się nad skróceniem jej cierpienia niestety.
Niestety, zarówno białaczka, jak i chłoniak to takie dziadowskie choroby, których nie widać każda zmiana zachowania świnki jest na wagę złota. Moja Whisky dopiero na 3 dni przed śmiercią pokazała, że źle się czuje - wcześniej była radosnym, szczęśliwym prosiakiem, który jadł duuuużo, bobczył, bawił się, przytulał.
Zarówno jak przy białaczce, jak i przy chłoniaku pierwszym sygnałem alarmowym są powiększone WSZYSTKIE węzły chłonne. Podstawowe badania jakie się robi to morfologia z rozmazem krwi, RTG lub USG oraz, w przypadku podejrzenia chłoniaka, biopsja.
Trzeba uważać na jedzenie, moja Whisky jadła praktycznie do samego końca, na 3 dni przed śmiercią zaczęłam ją dokarmiać Herbi Care, ponieważ była tak słaba, że ani je jadła, ani nie piła. Miała także wodę w płucach oraz w jamie brzusznej, co uniemożliwiło dokładną ocenę zdjęcia rentgenowskiego narządów wewnętrznych.
Z tego co się orientuję, to jest możliwa chemioterapia w Warszawie. Natomiast w innych częściach Polski chłoniaka leczy się dożywotnio sterydami i może żyć na nich bardzo długo. Jeżeli świnka wyraźnie cierpi, warto zastanowić się nad skróceniem jej cierpienia niestety.
Niestety, zarówno białaczka, jak i chłoniak to takie dziadowskie choroby, których nie widać każda zmiana zachowania świnki jest na wagę złota. Moja Whisky dopiero na 3 dni przed śmiercią pokazała, że źle się czuje - wcześniej była radosnym, szczęśliwym prosiakiem, który jadł duuuużo, bobczył, bawił się, przytulał.
Moje adopciaki: http://forum.swinkimorskie.eu/viewtopic.php?f=55&t=4829
Wątek Whisky: http://forum.swinkimorskie.eu/viewtopic.php?f=71&t=4759 [*]
Wątek Whisky: http://forum.swinkimorskie.eu/viewtopic.php?f=71&t=4759 [*]
- Beth
- Posty: 1132
- Rejestracja: 07 lip 2013, 18:47
- Miejscowość: Rybnik
- Lokalizacja: Rybnik
- Kontakt:
Re: Chłoniak - diagnoza, leczenie, obserwacje
U Kuby zdiagnozowano chłoniaka. I do póki diagnozowaliśmy i czekaliśmy na wyniki to trzymał ładnie wagę. Teraz podajemy leki i mały zaczął lecieć z wagi. Dodam, że sam je wszystko w normalnych ilościach i bobki ma ładne. Czy to normalne ?
Re: Chłoniak - diagnoza, leczenie, obserwacje
Po trzech miesiącach walki z chłoniakiem (szyjka, guz wsrodku nieoperacyjny) pożegnałam moja ukochana swinusie..Karmiona była wyłącznie recznie bo nie mogła gryzc, brała sterydy które bardzo zmniejszyły guza i pochowały się wezły chłonne -to jednak nie wystarczyło. Walczylismy wszyscy ale rak nie odpuscił
Beth jeśli waga się nie ustabilizuje ja bym zaczęła dokarmiać karma ratunkowa - chociaż raz dziennie .(to tak z moich trzymiesięcznych obserwacji). One sa wysokoenergetyczne . Taka swinkowa odzywka.
Beth jeśli waga się nie ustabilizuje ja bym zaczęła dokarmiać karma ratunkowa - chociaż raz dziennie .(to tak z moich trzymiesięcznych obserwacji). One sa wysokoenergetyczne . Taka swinkowa odzywka.