Dwie samiczki: matka i córka.
Jedna odkąd pamiętam lubi sobie gruchać i kręcić dupką. Młodsza raczej woli inne rozrywki (odkrywanie nowych horyzontów, poszukiwanie jedzenia, skoki), ale jej mama dzień w dzień grucha. Często również próbuje ją gwałcić, co się młodszej nie podoba i ucieka z piskiem, chowa się, jest przestraszona. Po tym nawet jak ją dotknę na grzbiecie czy bardziej z boku to piszczy jakbym nie wiadomo jaką ją krzywdę robiła.
Raczej starałam się to traktować jako normalne zachowanie, od czasu do czasu "pocieszać ofiarę gwałtu" i uspokajać, ale od chyba pary tygodni te gwałty są codziennie.
Już się nawet przy mnie gwałcicielka nie stara opanowywać, tylko za ucho i od tyłu

Krew się nie leje, tylko stres młodszej jest.
Ale mówicie, że nic z tym nie robić?