CAVIARNIA

21 sierpnia byliśmy na małej kontroli. Bezoar jak był, tak jest. Tyle, że miękki. Odstawiamy leki. Mam pojawić się z nim za miesiąc. Jak bezoar znowu się uformuje- usuwamy. Łatwiej go będzie usunąć, kiedy będzie zbity.

Dziś Miron miał zabieg usunięcia (jak się okazało) dwóch bezoarów. Nie miało już sensu liczenie na to, że uda się je rozpuścić.
Na razie pacjent trochę jest markotny, to jednak dość poważny zabieg. Mam nadzieję, że szybko się pozbiera po nim.

Pozbiera się. Musi!

Miron odbudował masę i wygląda na to, że wszystko jest ok
Badania krwi idealne. Wczoraj był też na badaniu USG- bez zastrzeżeń.

Ponownie szukamy domku! Już wszystkie świnki z DT wymieniły się kilka razy, a Miron nadal tu jest...
Mam nadzieję, że w końcu mu się uda.

No i niestety nie jest mu dane, bo znowu poleciał na wadze.
21.02 byliśmy na badaniu, gdzie Dr wypatrzyła lekko przekrzywioną głowę. Na RTG wyszły lekkie zmiany w lewej puszce bębenkowej, mamy więc stan zapalny. Pewnie z powodu bólu zaczął wygryzać sobie włosy, które obficie nagromadziły się w kieszonkach okołozębowych. To spowodowało dyskomfort w jedzeniu a następnie przerost zębów. Przerost na tyle duży, że utworzył się most.. Jakby tego było mało- pewnie również połknięte włosy wywołały stan zapalny jelit.
Miron ma otrzymywać antybiotyk 10-14 dni i p/bólowo Tolfedynę przez 4dni. Plus probiotyk oczywiście. Tak, że leczymy się.
Coś nie ma szczęścia ten świń od początku.