No niestety bardzo często tak to wygląda, że jeden obrywa.. Przynajmniej na początku, zanim ustalą, kto rządzi.
Trudno powiedzieć, jakie są rokowania, jak się świnek nie widzi
Czy to są tylko przepychanki, podnoszenie głów, cykania na siebie? Czy takie bardziej zajadłe cykania i ataki bez ostrzeżenia?
Trudno połączyć trzy świnki.
Szkoda, że chłopaki już tak mocno podrośli. Może gdyby byli młodsi- wszystko by przebiegło gładko.
Jedyne co mi teraz przychodzi do głowy, to próba łączenia w wannie- oczywiście pustej. Ja tak zawsze robię. Na dno ręcznik, kopa siana i przysmaki.
Potem ratalnie- tak jak Zaspana napisała. I niech tam siedzą nawet i kilka godzin.
Martwi mnie to, że chłopaki (A i M) -pobili się również między sobą.
Pisałaś, że może Pytająca zajrzy. Niech spojrzy i oceni fachowym okiem jakie są szanse.
Ale to prawda, że czasem na łączenie trzeba przeznaczyć nawet i miesiąc. Bywa, że dłużej.
Mało kiedy jest tak, że świniaki zupełnie bez problemu i przepychanek połączą się w stado.
Próbuj, ale jeśli uznacie, że nie chcecie próbować i szanse są niewielkie, albo i żadne- to niech wracają. No trudno.
Ja w każdym razie kciuków jeszcze nie puszczam
