Re: Batman węgielek został sam
: 30 kwie 2014, 8:35
				
				Współczuję.  Mój Pontus po odejściu Toli też jadł z chęcią, a po kilku tygodniach dostał takiej drożdżycy, że się mało nie przejechał. spadek odporności...
			Forum Stowarzyszenia Pomocy Świnkom Morskim
https://forum.swinkimorskie.eu/
no proszę mnie tu nie straszyć jakimiś choróbskami... ale zdaję sobie sprawę że może przyjść odreagowanie. I tak go czeka stres, bo się razem wyprowadzamy do Wrocławia czyli nowe otoczenie, przytulne i przyjazne ale mimo wszystko nowe. Mam nadzieję że to dzielnie zniesie.porcella pisze:Współczuję. Mój Pontus po odejściu Toli też jadł z chęcią, a po kilku tygodniach dostał takiej drożdżycy, że się mało nie przejechał. spadek odporności...

No Dolny Śląsk mnie lubipastuszek pisze:To jednak znowu Wrocław?
 
 Hmmm Porcello myślę że masz rację. O immunoglukanie pomyślę jak będę w Wrocławiu. Może ktoś będzie mieć na zbyciu.porcella pisze:Może immunoglukan profilaktycznie?
Pastuszku we Wrocławiu na Nowym Dworzepastuszek pisze:Co tam u Batmanka i u Ciebie słychać?
Gdzie w końcu osiedliście?
 Batman czuje się dobrze,niedawno byłam z nim u weterynarza na cięciu pazurków, kontroli zębów oraz wagi (910 gramów), dzielnie mi towarzyszy i tak samo znosi samotność, choć widzę że mu doskwiera, a mi doskwiera to, że on sam siedzi jak palec. W czerwcu mieliśmy pierwszą rocznicę adopcji, którą z racji upału i totalnego rozleniwienia smacznie przekimał. Ja z resztą też. Kropeczka nadal nie ma kumpla a ja dłuższych perspektyw zawodowych. Adopcja na razie zeszła na drugi/trzeci plan. Szkoda gadać.
 Batman czuje się dobrze,niedawno byłam z nim u weterynarza na cięciu pazurków, kontroli zębów oraz wagi (910 gramów), dzielnie mi towarzyszy i tak samo znosi samotność, choć widzę że mu doskwiera, a mi doskwiera to, że on sam siedzi jak palec. W czerwcu mieliśmy pierwszą rocznicę adopcji, którą z racji upału i totalnego rozleniwienia smacznie przekimał. Ja z resztą też. Kropeczka nadal nie ma kumpla a ja dłuższych perspektyw zawodowych. Adopcja na razie zeszła na drugi/trzeci plan. Szkoda gadać.
