CAVIARNIA

Oj jest ruch w interesie Świetnie się obserwuje, jak świniaki robią zamieszanie

Fajną pozę bielinka (hm... Hukka, tak?) złapała na drugim zdjęciu
Taka bystrzacha

Natalinka pisze:

Ślicznoty I widzę że lubią obgryzać patyczki moje ani razu nie poskubały

Na cześć sztywnych linków na własnym serwerze wrzucam fotę, która nigdy nie zniknie I obiecuję uzupełniać do tyłu foty dynamicznie uciekłe



*Dziewczyn jest więcej, bo z Mili, Nili, Lumi i Hukką wybiegują się oczywiście Venda i Via oraz nowe DT nabytki - Serena (himalajka) i Lupita (której nie widać na zdjęciu, bo uciekła do norki).

Jaki cudny świński tłum!

Kwintesencja Świńskiego Domu Tymczasowego!
Żeby to moje samczyki tak chciały ...

BTW - podloże to jest dywanik jakiś świnioodporny? Pierny? Czy odkurzany?

Dywanik jest pierny, choć co któryś raz. Powybiegowo odkurzany, dziś moknie na lutowym deszczu, co było niezamierzone, ale zastępuje na czas jakiś pranie. Dziewczyny biegały ze 4 godziny w naszym ciągu komunikacyjnym dość niezrażone, że im tak łazimy.

Świński pokój Super wygląda taki tłum świnkowy
Pranie na deszczu

Kiedyś w jakiejś reklamie było: "Woda miękka jak deszczówka..."

Katiusha, zainspirowałaś mnie wieszająco - dziękuję! i pierwszy raz widziałam, jak sześć moich zazwyczaj raczej osobno lub maks. parami konsumujących świń wspólnie pożera jedno jabłko! Chyba kolejny raz spróbuję z marchewką, bo przecie wspólne jedzenie łagodzi obyczaje





Zbliżenie na dynamiczne Nili i Vię


https://goo.gl/photos/BM6KJTsWbYo9zGTH8

Jedynie Venda sprawdziła, co się dzieje, raz obgryzła, a potem stała z boku z pytającym wyrazem twarzy: Ale o co się tu tak zabijać?