Dziękuję. Miałam coś napisać o Renetce, ale jeszcze nie teraz. Zbyt świeże, zbyt boli, choć życie toczy się dalej. Tylko jak to jest, ze w domu 8 świń, 1 królik, 1 kot, 2 psy, a jej brakuje?
Właśnie wczoraj wieczorem do hotelu dotarł Edzio, klatkowy "brat" dobrze znanego wszystkim Gucia. Edzio jest śliczny i spokojniutki, a Gucio się z nim nie zgadzał. Ale nie ma się co dziwić - widać miał plan i udało mu się ten plan zrealizować

. Teraz siedzi jak sułtan otoczony pięknymi świnkokobietkami.
Ale wracając do Edzia, zdjęcia dodam wieczorem, bo na razie nie chcę go stresować.
Niestety się chmurzy i nie wiem, czy dziś panowie pójdą się relaksować na trawkę. Wczoraj byli w ogrodzie, po kilku dniach przymusowego aresztu domowego udało się!
porcella pisze:Jestem pod wrażeniem! Połączenia tej bandy, zdjęć i w ogóle.

Rewelacja! Dlaczego tak rzadko zaglądałam na Twój wątek?
@Pulpecjo - Mleczko i Dymek już pokwikują, że też chcą do takiego stada - niech tylko Dymek pozbędzie się kataru, a my znajdziemy transport...
Porcello, bo ja ogólnie rzadko piszę. Zanim ogarnę wszystkie interesujące mnie wątki (czyt. prawie wszystkie na forum), to już sił brak na pisanie. Latem, gdy mam jeszcze inne świnki, piszę częściej, bo staram się informować świnkowych Dużych, żeby się nie martwili i tak bardzo nie tęsknili.
Jeśli chodzi o łączenie, to nie obyło się bez strat

. Od soboty Diego jest na antybiotyku, bo odkryłam mu ropnia w UCHU! Miejsce wyjątkowo niesprzyjające jakimkolwiek zabiegom. Wczoraj byłam jeszcze raz u weta, bo się cholernik nie daje wyrugować
Ciekawa jestem, który świń, go o to ucho zahaczył...
A to nie koniec złych wieści. Wiktorek też jest na antybiotyku, bo w niedzielę odkryłam mu ropnia na plecach, oczyściłam, dałam leki (pożyczyłam od Diega), a poniedziałek byliśmy u weta. Właściwie, to nie zapytałam, czy to ropień. Jedno zadrapanie zaczęło się paprać. Widocznie było zbyt głębokie, i ja niezbyt dokładnie je zdezynfekowałam.
Wiktor i Alli są najbardziej zawadiaccy. Allik to zakapior całą paszczą i to on najczęściej prowokuje gonitwy. Bójek na szczęście nie ma, ale jak widać i w tych gonitwach zdarzają się jakieś głębsze zranienia.
Tak więc, nie wiem, Porcello, czy mi Mleczka i Dymka będziesz chciała powierzyć...
Dzima pisze:Ale oni są zgodni tylko na dworze. w domu w innych kombinacjach chyba?
Tak, zgadza się. W domu Krokodyle, czyli Wiktor i Allik są w klatce 120 (i to tam zdarza im się najczęściej pogonić), a reszta (Utut, Kurczak i moje trzy) jest w zagrodzie. Dostarczony wczoraj Edzio jest w swojej 80tce.