Międzygatunkowe Zbóje

Tutaj opowiadamy o naszych pupilach.

Moderator: pastuszek

Regulamin forum
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
etycja
Posty: 1197
Rejestracja: 08 lip 2013, 23:04
Miejscowość: Kraków
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: Międzygatunkowe Zbóje

Post autor: etycja »

Trochę dziwnie się czyta mój post, z którego wycięto połowę nawet bez poinformowania mnie o tym a ta informacja może być przydatna w przyszłości, bo w końcu jako osoba obca nie mogę się angażować w pomoc.
martuś pisze:Biedna malutka Bunia :pocieszacz: :candle:

Napisz coś więcej o nowych towarzyszach ;) A co u psiaków?
Minęło trochę czasu od ich przybycia do mnie, ale do tej pory kulą się gdy ktoś wkłada rękę do klatki, kiedy są brane na ręce jest panika. Na szczęście już jedzą przy mnie, to ogromny plus. Wreszcie udało się wynegocjować jedzenie leków i żurawiny, ale niestety nadchodzi godzina zero, bo 9 grudnia Baba idzie na operację. Biję się z myślami czy nie zanieść jej w towarzystwie Ali, bo z jednej strony rozłąka może być ogromnym stresem, tyle że z drugiej, no właśnie, czy sama Ali będąc zdenerwowaną nie zrobi jej krzywdy biegnąc lub przepychając się, żeby się ukryć?
Piesełki są już bardzo spore. Misia niedawno zaliczyła powtórkę dziecinnych szczepień i wściekliznę, teraz pora na Tolę. Obie wysterylizowałam, co rodziło mnóstwo komentarzy ze strony sąsiadów, bo przecież takie piękne szczeniaki by były a w schroniskach brakuje ładnych szczeniąt. Serio, takie teksty słyszę. Cóż, życie z ludźmi powiedzmy, normalnymi. Ich charaktery coraz bardziej się różnią, co jednak pokazuje jak bardzo się uzupełniają. Obie cudowne i nie wyobrażam sobie życia bez nich, ale nadal brakuje mi Kluska. Minął rok odkąd go nie ma a ja nadal przeżywam to jakby to było wczoraj. Wiem, mam być silna i nie wolno się mazać, zwłaszcza gdy ma się być przewodnikiem stada, ale brakuje mi najwierniejszego przyjaciela pod słońcem. Zwłaszcza w chwilach jak teraz, kiedy zmartwienia, gdy niepewność i strach, myślami uciekam do czasu gdy mogłam go jeszcze przytulić.
Obrazek
Awatar użytkownika
martuś
Posty: 10180
Rejestracja: 08 lip 2013, 12:25
Miejscowość: Złocieniec
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Kontakt:

Re: Międzygatunkowe Zbóje

Post autor: martuś »

Taaa ludzie i te ich pomysły :glowawmur: Ciekawe w jakie ręce trafiają te "piękne szczeniaczki" :roll:
Dla suczek lepiej kiedy mają zabieg za młodu. Szybko się goją, mniejsze ryzyko otyłości i nowotworów listwy mlecznej :ok:
Zuzia, Suzinek, Nala, Tola, Nutka
Obrazek
Awatar użytkownika
etycja
Posty: 1197
Rejestracja: 08 lip 2013, 23:04
Miejscowość: Kraków
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: Międzygatunkowe Zbóje

Post autor: etycja »

Dokładnie, jakby nie wystarczyły inne problemy, ludziom się marzy wysyp szczeniaczków do zabawy a potem wywalenia na ulicę lub schronisko. Jasne, że gdy przychodzi czas pożegnania, tak jak to było z Kluchem, przychodzą myśli, że nic po nim nie zostanie. Gdyby był po nim jakikolwiek potomek, brałabym go w ciemno, ale co z resztą? Przecież nigdy nie rodzi się jeden malec.
Obrazek
ODPOWIEDZ

Wróć do „Nasze świnki”