Strona 184 z 445

Re: Świnkowe życie Pieszczocha i Alvina :)

: 11 sie 2015, 10:28
autor: Pani Strzyga
Nooo... Ja mam nad sobą sąsiadów z dzieciakami w wieku moich dzieci, to mi głupio iść i ich zaczepiać. Zwłaszcza, ze ostatnio sąsiadowi awanturę zrobiłam z spuszczenie psów bez smyczy i kagańca i opieki... Niby się ostatecznie dogadaliśmy i nie rozstaliśmy w kłótni, ale głupio mi teraz iść i próbować zacieśniać więzy... :idontknow:

Re: Świnkowe życie Pieszczocha i Alvina :)

: 11 sie 2015, 12:27
autor: dortezka
no właśnie dlatego uważam, że kiedyś było lepiej.. jakoś mega towarzyska nie jestem ale mimo wszystko podobało mi się to, że w razie W zawsze ktoś był obok, można było pójść, zapukać, zadzwonić.. cokolwiek.
Mam na szczęście fajnych sąsiadów i po "szklankę cukru" mogę w każdej chwili pójść, ale.. jak ja tej szklanki potrzebuję to częsco jest po 20 (wtedy mam czas wziąć się za poważniejsze pichcenie) a sąsiadka z dzieckiem się swoim kładzie i.. po szklance

Re: Świnkowe życie Pieszczocha i Alvina :)

: 11 sie 2015, 18:08
autor: Assia_B
Naszła mnie pewna refleksja i nie wiem co zrobic...

Dziś w nocy świnki miały pojechac na wakacje do rodziców TŻ na wieś. Z nami, na kilka dni... Okazało się, że pojedziemy dopiero w czwartek bo TŻ ma rozmowę w sprawie pracy. Jak czytam te niedobre wiadomości o przegrzaniu... Śmierci... To zastanawiam się czy opłaca mi się ciągnąc chłopców na dwa dni 400 km w to gorąco (przez tą rozmowę pojedziemy tylko na 2 dni)... Obiecałam im wyleż na trawie, bo tutaj nie mają... Teraz się zastanawiam czy takie ryzyko opłaca się dla chwili na trawie... Może lepiej zostawic ich u moich rodziców... Tylko 10 minut drogi stąd... "Dziadkowie" bardzo chętnie ich przygarną... Mama się już nawet sama proponowała... Przykro mi, że w takiej sytuacji nie będą mięli wakacji... Ale jak coś by się stało po drodze to sobie nie daruję... :(

Re: Świnkowe życie Pieszczocha i Alvina :)

: 11 sie 2015, 18:15
autor: Karim
Assia_B pisze:Naszła mnie pewna refleksja i nie wiem co zrobic...

Dziś w nocy świnki miały pojechac na wakacje do rodziców TŻ na wieś. Z nami, na kilka dni... Okazało się, że pojedziemy dopiero w czwartek bo TŻ ma rozmowę w sprawie pracy. Jak czytam te niedobre wiadomości o przegrzaniu... Śmierci... To zastanawiam się czy opłaca mi się ciągnąc chłopców na dwa dni 400 km w to gorąco (przez tą rozmowę pojedziemy tylko na 2 dni)... Obiecałam im wyleż na trawie, bo tutaj nie mają... Teraz się zastanawiam czy takie ryzyko opłaca się dla chwili na trawie... Może lepiej zostawic ich u moich rodziców... Tylko 10 minut drogi stąd... "Dziadkowie" bardzo chętnie ich przygarną... Mama się już nawet sama proponowała... Przykro mi, że w takiej sytuacji nie będą mięli wakacji... Ale jak coś by się stało po drodze to sobie nie daruję... :(
Mój świniaczek jechał do mnie ok 40 k, a po drodze ledwo zipał... Nie chciałam żeby go przewiało toteż okna zamknięte i tylko marny nawiew... Jak już dojechaliśmy to był cały mokry... W te upały nie warto zabierać świniaków, zwłaszcza 400 km :shock:
Lepiej chyba nie ryzykować ich zdrowia. Pozdrawiamy :buzki:

Re: Świnkowe życie Pieszczocha i Alvina :)

: 11 sie 2015, 18:18
autor: Assia_B
No tak też właśnie myślę... Pieszczoch już był z nami ze 3 razy, a Alvin raz.. Ale ostatnio w zimę pod kocykiem w transporterku i ciepłym autku... Teraz się boję... Nawet w nocy upał...

Re: Świnkowe życie Pieszczocha i Alvina :)

: 11 sie 2015, 18:32
autor: katiusha
Lepiej je zostaw..Jeszcze będzie niejedna okazja :roll:

Re: Świnkowe życie Pieszczocha i Alvina :)

: 11 sie 2015, 18:40
autor: Assia_B
Już rozmawiałam z mamą... Pojadą do babci tutaj na miejscu... Wolę nie ryzykowac... Babcia chętnie ich przyjmie i się zaopiekuje... Do drugiej babci pojadą innym razem. Szkoda, że tak wyszło... Trudno :idontknow: Nic nie zrobię, że nie mam domu z ogródkiem :idontknow: Zabieranie ich na trawę za wszelką ceną nie ma sensu w tym momencie :idontknow:

Babcia i dziadek mają "ogródek" na balkonie. Bazylia, pietruszka w doniczce :P Chłopcy będą mieli co jeśc :)

Re: Świnkowe życie Pieszczocha i Alvina :)

: 11 sie 2015, 19:43
autor: dortezka
ogólnie jak masz klimę, to nie problem.. ale faktycznie taka jazda, to zawsze jakiś stres. Ledwo się oswoją z nowym miejscem i będą już wracać. Lepiej tym razem ich zostaw i spróbuj przywieźć ze sobą z powrotem jakąś pyszną trawkę na poprawę humoru ;)

Re: Świnkowe życie Pieszczocha i Alvina :)

: 12 sie 2015, 5:40
autor: Assia_B
Stres, gorąc, tyle godzin w aucie to nic dobrego w taką pogodę... Może za rok się uda z trawką i lenistwem na ogródku :)
U moich rodziców, choć w mieszkaniu, też im niczego nie zabraknie :)

Re: Świnkowe życie Pieszczocha i Alvina :)

: 12 sie 2015, 7:10
autor: Arya90
Zostawienie ich to dobra decyzja :)