Strona 183 z 445
Re: Świnkowe życie Pieszczocha i Alvina :)
: 10 sie 2015, 10:53
autor: dortezka
Te zdjęcia Pieszczocha wyślij też.. no cudnie wyszedł
moje dziewczyny też raczej nie zagoszczą w kalendarzu.. choć chyba jeszcze dziś można? nie wiem tylko czy dam radę opanować baby sama (Małż idzie na 17 do pracy.. znów się cały tydzień widzieć nie będziemy

)
Re: Świnkowe życie Pieszczocha i Alvina :)
: 10 sie 2015, 10:57
autor: Pani Strzyga
Chłopcy są śliczni, więc nie powinno być problemu z rozkładówką

Re: Świnkowe życie Pieszczocha i Alvina :)
: 10 sie 2015, 16:44
autor: Assia_B
Chłopcy są śliczni, tylko Duża nie umie zdjęć zrobić
dortezka, też nie lubię mijać się z TŻ

A często się zdarza

Re: Świnkowe życie Pieszczocha i Alvina :)
: 10 sie 2015, 20:25
autor: dortezka
Assia_B pisze:
dortezka, też nie lubię mijać się z TŻ

A często się zdarza


u nas też.. takie teraz życie głupie.. mi się udało arcy szybko wrócić z pracy więc mojego tyle widziałam, że schodził po schodach a ja wchodziłam

i tyle na dziś.
kiedyś mi się wydaje, że to życie normalniejsze było. Ludzie pracowali, też ciężko, ale na wszystko był czas.. na rodzinę, na spotykanie ze znajomymi..
Re: Świnkowe życie Pieszczocha i Alvina :)
: 10 sie 2015, 20:38
autor: Assia_B
Mój tata pracował od 6 do 14... Ciężko na kopalni.. Ale wracał przed 15 i jeszcze tyyyle z dnia, a ja wracam najwcześniej po 17... Wolałabym wcześniej wstawać, ale mieć więcej dnia...
Chłopcy znów większość dnia przeleżeli padnieci, a teraz zajadają kolację maluszki

Re: Świnkowe życie Pieszczocha i Alvina :)
: 10 sie 2015, 21:17
autor: dortezka
no moja mama od 7 do 15 (miała ruchomy czas, miała być po prostu 8h), kolejarka (a psioczy na tą kolej..) więc jak pracowała na stacji, wsiadała w pociąg, my też blisko stacji więc i szybciej w domu była.. no i nie dość, że coś z dnia zostawało to i ja pamiętam, że się ludzie częściej spotykali niż teraz.. albo my szliśmy, albo do nas przychodzili.. a teraz.. jak myślę, że po pracy mam gdzieś iść.. to wolę wrócić do świnek

Re: Świnkowe życie Pieszczocha i Alvina :)
: 11 sie 2015, 6:22
autor: Assia_B
Szara rzeczywistość
O 16.30 zaczynam mój krótki urlop w końcu

Już nie mogę się doczekać
Chłopcy już od rana padnięci leżą w koncie klatki. Sił brak

Coż, doskonale ich rozumiem...
Re: Świnkowe życie Pieszczocha i Alvina :)
: 11 sie 2015, 8:28
autor: Pani Strzyga
My wczoraj poszliśmy do mojej przyjaciółki pograć w planszówki. Z domu wyszliśmy o 21. Wróciliśmy koło północy. Rano ledwo otworzyliśmy oczy. Ale wcześniej się nie da, skoro i my, i oni do 18-19 w pracy...
Re: Świnkowe życie Pieszczocha i Alvina :)
: 11 sie 2015, 9:13
autor: Asita
No właśnie moja ciotka (ok 65 lat) też mówi, że kiedyś nie było takiego wariackiego pośpiechu... A teraz...ja nie znam takiego stanu "bez pośpiechu i bez nerwów"... W niedzielę już mam stresa, że znowu tydzień zaraz się zacznie....Nie podoba mi się to...

Re: Świnkowe życie Pieszczocha i Alvina :)
: 11 sie 2015, 10:20
autor: katiusha
Też pamiętam te niegdysiejsze inne, spokojniejsze życie ludzi. Wszyscy w bloku się znali i drzwi zawsze były otwarte.. Na klucz nikt sie nie zamykał. I te chodzenie na: imieniny, urodziny, odwiedziny..
