Rudi jest obecnie w naprawdę dobrej kondycji i mam nadzieję, że jest to trwały stan. Chore łapki, od których zaczęły się wszystkie jego problemy, okazały się z czasem problemem najmniejszym. Ale sytuację mamy chyba opanowaną

-waga dzisiejsza 1047g (!), gdzie najniższa, z 24 stycznia wynosiła 582g. Tak, że wziął się w garść i to solidnie. W klatce ma trzy miski z trzema rodzajami suchej karmy- najchętniej je Trovet i Care +,do Cavii Nature też zagląda. Chrupie też wszystkie warzywa, trawę i zieleninę. I sianko oczywiście.
Co się z guzkiem dzieje- nie wiem. Zobaczymy przy okazji kolejnej wizyty, jakoś ok 10 lipca, bo wtedy się wybieram ze swoimi wieprzkami do weta, wezmę i Rudiego. No chyba że dr Judyta zażyczy go sobie widzieć już w najbliższy wtorek, razem z Mrokiem.