CAVIARNIA

Dostaliśmy wiadomość bombę - jutro przylatuje sunia, bomba to to że jest w zaawansowanej ciąży - max dwa tygodnie

Ojeju A co to za sunia? W sensie jakich rozmiarów? Jak to tam u Was działa, macie jakieś fundacje? Sunia to jedno, ale szczeniaczki to jednak spory zamęt w domu. Oj trudna sytuacja, nie wiem nawet co mądrego napisać. Trzymam nadal za sunię kciuki niech będzie dzielna.

Sunia to z tego co wiem kundelek średniej wielkości dosyć kudłaty. Dla niej domek już mamy, musi tylko się oszczenić i odchować maluchy. Trzymajcie kciuki żeby w miocie nie było ich wiele, bo im mniej tym szybciej im nowe domki znajdziemy. My niestety nie możemy żadnego zatrzymać, mówiąc wprost nie stać nas w tym momencie na psa.


Korzystając dziś z dnia wolnego i ładnej pogody zrobiliśmy pierwszy w życiu potworów wypas na trawce w ogródku
Trzy pupki Stres zbliża.


Luniaczek <3


I co się patrzysz?


Mała Pchła



Nie martwcie się Towarzysze, znajdę drogę ucieczki!


To ja sobie poleżę

Nie wiem czemu to ostatnie jest do góry nogami

Trzymam kciuki, za to, że nie będzie dużo maluchów. Miałam o tym sama pisać, ale tak złośliwie to brzmiało jak to napisałam... Dobrze, że już chociaż dom dla suni jest. A jak jest mała i puchata to może i szczeniaczki będą małymi ładnymi kulkami i znajdą domki szybko (dobre domki).

Fajnie macie Ale to ostatnie zdjęcie mnie skołowało Kurcze dopiero jak dotarłam do podpisu to stwierdziłam, że jednak wszystko ze mną ok.

No to że jest ciężarna nikomu nie jest na rękę, dlatego nie ma nic złośliwego w pragnieniu aby było ich jak najmniej. Byliśmy gotowi przetrzymać psa te parę tygodnie, ale na kinder niespodziankę już nie. Nigdy nie mieliśmy styczności z cięzarną suszką, więc poszukujemy teraz informacji co i jak...

Nie wiem czemu to zdjęcie mi się obróciło Późne lato jest najfajniejsze. Potwory już w domu, pady i śpią. Nadmiar emocji

Nawet nic nie podpowiem bo sama niewiele wiem Podziwiam Was, że staracie się temu podołać.

Ja za to chyba wolę wiosnę i jesień, wolę takie bardziej unormowane temperatury Ale dla świń lato jest fajne bo sporo zielonki i innych atrakcji

Pikabu wiesz jeżeli już zdeklarowalismy pomoc dla psa, wszystko jest załatwione to mimo przykrej niespodzianki nie jesteśmy w stanie odmówić. Takie miekkie du.py z nas


Z innej beczki. Niemcy to dziwny kraj. W poszukiwaniu nieuzytkow i łąk zwiedzamy całą okolicę bo:
- zagospodarowane
- skoszone
- ogrodzone i pod prądem

Dziś mieliśmy szczęście, znaleźliśmy kawałek łąki między zagajnikiem a polem kukurydzy wiec na kolacje w menu babka, mniszek, trawka i podkradzione liście kukurydziane

Ja widzę to tak, że macie dobre serca

Haha, w sumie nigdy nie musiałam w Polsce szukać, więc nie wiem jak to tu wygląda. Ale konia mam na wsi i też wszystko tam pod prądem albo ogrodzone drutem kolczastym Kurcze kukurydza! Muszę jutro podkraść będąc w stajni. W sumie ta stajni to serio jest marzenie, niedość, że moja kobyłka tam wyzdrowiała to świnie mają tyle jedzonka niepryskanego, że lepiej nie mogły trafić. Pewno w przyszłe wakacje zabiore je tam na jedzonko i bieganie

A tak chociaż znasz okolicę

Świneczki widac zadowolone z trawingu

Oj tak pogoda służy i chyba moje też pójdą zaraz na trawkę do ogródka. A to ci sunia z bomba szczeniaków. Współczuję bo to zawsze jakiś kłopot takie szczeniaki i szukanie im domku za szybkie domki dla szczeniakow. To ci znajomi niespodziankę wam zrobili
I tak świnie będą radzić psami