Witamy wszystkie świnki
Właśnie karmię małego więc szybciutko coś napiszę.
Kajtek czuje się nie najlepiej ponieważ walczy ze skutkami podania mu chemioterapeutyku. Ma podrażnione drogi oddechowe, łapki w strupkach, pocięte od golenia żyletką. Następny raz chyba sam go ogolę bo widzę, że baby jednak nie mają pojęcia o goleniu

. Wypadają mu też strasznie włoski. Poprawiła się natomiast jego aktywność, podchodzi do mnie, chce abym mu coś podał ale od wszystkiego odwraca główkę. To wina startych do podniebienia górnych trzonowców. Powoduje to tarcie dolnymi trzonowcami o górne podniebienie i w efekcie rany. Po chemioterapii czeka go wyrwanie jednego ząbka którego korzeń przerósł do oczodołu i powoduje całe to zamieszanie. Po za tym pokazuje swojemu braciszkowi kto na wybiegu jest szefem

w zasadzie nie musi nic robić. Kiedy leży i odpoczywa, podchodzący do niego Romeo trzyma odpowiedni dystans bo wie, że jak zbliży się za bardzo to Kajtek wyląduje na jego karku

. Później jak będzie chwilka to zamieszczę jakieś zdjęcia.
Pozdrawiamy